Pytania początkującego - o bezpieczeństwo
Pytania początkującego - o bezpieczeństwo
Witajcie,
czytam sobie od jakiegoś czasu o CP, ale jest kilka kwestii które budzą moje wątpliwości, a że dotyczą głównie bezpieczeństwa to postanowiłem zapytać.
1. Jak przechowywać bezpiecznie proch czarny?
tzn w jakim pojemniku i gdzie? na pewno powinno być to miejsce suche i nie narażone na wysokie temperatury czy ogień, to dość logiczne,ale gdzie konkretnie? W sensie, czy mogę przechowywać go w domu i czy jest to bezpieczne dla domowników?
2. analogicznie - jak jest z gotowymi patronami?
W jaki sposób bezpiecznie je przechowywać?
3. Jak i gdzie przechowywać broń CP?
Część osób wspomina o kasach pancernych (z piaskiem w dodatku) a inni znowu piszą, że trzymają rewolwer na półce lub na ścianie. Widziałem też zdjęcia szklanych gablotek w domu. Sam rewolwer (jeśli ktoś nie ma dostępu do prochu) nie stanowi przecież zagrożenia, prawda?
4. Wiem już, że nie powinno się przechowywać załadowanych bębnów ze względu chociażby na korozję, ale na 2-3 dni przed strzelaniem, mogę je sobie załadować patronami zawczasu (oczywiście bez kapiszonów - tak wiem, nakłada się je na strzelnicy, na stanowisku, kiedy bęben znajduje się już w rewolwerze)?
Generalnie gdyby nie kwestie bezpieczeństwa to już dawno bym strzelał z CP, ale wciąż się waham. Niestabilność materiału mnie trochę frapuje. Mam sporą rodzinę i ostatnie czego bym chciał to mieć eksplozję w domu (czy nawet garażu). Kiedy popatrzę na te spore pojemniki z prochem to wydaje mi się, że najchętniej przechowywałbym zapas prochu w miejscu strzelania. Same patrony wydają mi się bezpieczniejsze, ale to pewnie jest pozorne.
Z góry dziękuję za pomoc.
czytam sobie od jakiegoś czasu o CP, ale jest kilka kwestii które budzą moje wątpliwości, a że dotyczą głównie bezpieczeństwa to postanowiłem zapytać.
1. Jak przechowywać bezpiecznie proch czarny?
tzn w jakim pojemniku i gdzie? na pewno powinno być to miejsce suche i nie narażone na wysokie temperatury czy ogień, to dość logiczne,ale gdzie konkretnie? W sensie, czy mogę przechowywać go w domu i czy jest to bezpieczne dla domowników?
2. analogicznie - jak jest z gotowymi patronami?
W jaki sposób bezpiecznie je przechowywać?
3. Jak i gdzie przechowywać broń CP?
Część osób wspomina o kasach pancernych (z piaskiem w dodatku) a inni znowu piszą, że trzymają rewolwer na półce lub na ścianie. Widziałem też zdjęcia szklanych gablotek w domu. Sam rewolwer (jeśli ktoś nie ma dostępu do prochu) nie stanowi przecież zagrożenia, prawda?
4. Wiem już, że nie powinno się przechowywać załadowanych bębnów ze względu chociażby na korozję, ale na 2-3 dni przed strzelaniem, mogę je sobie załadować patronami zawczasu (oczywiście bez kapiszonów - tak wiem, nakłada się je na strzelnicy, na stanowisku, kiedy bęben znajduje się już w rewolwerze)?
Generalnie gdyby nie kwestie bezpieczeństwa to już dawno bym strzelał z CP, ale wciąż się waham. Niestabilność materiału mnie trochę frapuje. Mam sporą rodzinę i ostatnie czego bym chciał to mieć eksplozję w domu (czy nawet garażu). Kiedy popatrzę na te spore pojemniki z prochem to wydaje mi się, że najchętniej przechowywałbym zapas prochu w miejscu strzelania. Same patrony wydają mi się bezpieczniejsze, ale to pewnie jest pozorne.
Z góry dziękuję za pomoc.
Re: Pytania początkującego - o bezpieczeństwo
1) normalnie w pojemniku fabrycznym - jeszcze nie słyszałem żeby się komuś zapalił ( proch w plastiku nie eksploduje jedynie się pali ale też nie kulą ognia o średnicy 10m .
2) Patrony odpuść to jak kondony - nikomu nie potrzebne a już na pewno temu facetowi na koniu
3) Normalnie przechowuj tam gdzie dzieci nie sięgną
4) Bębnów nigdy nie ładuj w domu i nie przechowuj w stanie naładowanym w domu .... no chyba że nas ruski najadą albo inne emigranty .
Rewolwer ładuje się na strzelnicy i tam strzela , w domu się czyści i patrzy i głaska .
Jeżeli będziesz wszystko robił z głową to strzelanie jest bezpieczne .
Poproś kolegę Saddama to ci dokładnie opisze jak zacząć i co robić . On sie na nauczyciela idealnie nadaje
Klucz do kominków masz ,kasze mannę kupiłeś, fiolki ependorfa ?
Proponuję przeczytać większość artykułów w kolumnie po lewej
https://blackpowder.pl/
I na pierwsze strzelanie jechać z kimś doświadczonym
2) Patrony odpuść to jak kondony - nikomu nie potrzebne a już na pewno temu facetowi na koniu
3) Normalnie przechowuj tam gdzie dzieci nie sięgną
4) Bębnów nigdy nie ładuj w domu i nie przechowuj w stanie naładowanym w domu .... no chyba że nas ruski najadą albo inne emigranty .
Rewolwer ładuje się na strzelnicy i tam strzela , w domu się czyści i patrzy i głaska .
Jeżeli będziesz wszystko robił z głową to strzelanie jest bezpieczne .
Poproś kolegę Saddama to ci dokładnie opisze jak zacząć i co robić . On sie na nauczyciela idealnie nadaje
Klucz do kominków masz ,kasze mannę kupiłeś, fiolki ependorfa ?
Proponuję przeczytać większość artykułów w kolumnie po lewej
https://blackpowder.pl/
I na pierwsze strzelanie jechać z kimś doświadczonym
- Szaddam
- Bywalec
- Posty: 465
- Rejestracja: ndz 24.kwie.2016 - 17:06
- Lokalizacja: Będzin
- Moja broń: .44, .45, .55
Re: Pytania początkującego - o bezpieczeństwo
Kol. @slaw29 wszystko pięknie wyłuszczył, nic dodać, ani ująć!
Że za nim powtórzę:
- proch należy trzymać daleko od ognia i wody
- patrony są przereklamowane (i często zawodzą)
- na dwu-godzinnym spotkaniu, na strzelnicy, bez problemów przepuścisz 10 bębnów. Jaki ma sens ładowanie jednego w domu?
Że za nim powtórzę:
- proch należy trzymać daleko od ognia i wody
- patrony są przereklamowane (i często zawodzą)
- na dwu-godzinnym spotkaniu, na strzelnicy, bez problemów przepuścisz 10 bębnów. Jaki ma sens ładowanie jednego w domu?
Re: Pytania początkującego - o bezpieczeństwo
Nie wspomnialeś o ependorfach kaszy i innych rzeczach . Jak nie masz nowej zabawki to sobie przynajmniej popisz
Do końca moich dni nie zapomnę jak Kolega Szaddam mnie nauczył strzelać . Cały posrany byłem przed pierwszym naciśnięciem spustu więc mu dałem rewolwera . Jak zobaczyłem że mu w łapach nie wybuchł to wtedy dopiero ja zaczołem strzelać .
To bezpieczna zabawa tylko na spokojnie i nie kozaczyć .
Do końca moich dni nie zapomnę jak Kolega Szaddam mnie nauczył strzelać . Cały posrany byłem przed pierwszym naciśnięciem spustu więc mu dałem rewolwera . Jak zobaczyłem że mu w łapach nie wybuchł to wtedy dopiero ja zaczołem strzelać .
To bezpieczna zabawa tylko na spokojnie i nie kozaczyć .
- Szaddam
- Bywalec
- Posty: 465
- Rejestracja: ndz 24.kwie.2016 - 17:06
- Lokalizacja: Będzin
- Moja broń: .44, .45, .55
Re: Pytania początkującego - o bezpieczeństwo
Jeszcze dla jasności:
- czarny proch nie wybucha, tylko szybko i dymnie się spala. Możesz walić go młotkiem - ani piśnie
To jak do ognia nie wrzucisz,nic się nie stanie. Za to woda załatwia go na amen, po zawilgoceniu może służyć jak nawóz po pomidory.
- czarny proch nie wybucha, tylko szybko i dymnie się spala. Możesz walić go młotkiem - ani piśnie
To jak do ognia nie wrzucisz,nic się nie stanie. Za to woda załatwia go na amen, po zawilgoceniu może służyć jak nawóz po pomidory.
Re: Pytania początkującego - o bezpieczeństwo
Trzymam 5 butli czecha na szafie bo mi się nie mieszczą nigdzie indziej. Nie ma w tym nic niebezpiecznego.
Tyle że od dziecka miałem pociąg do wszystkiego co strzela i wybucha łącznie z gówniarskimi eksperymentami w pewnym wieku -tyle ze nawet w tedy jakoś tak z głową- więc może dlatego nie wykształciłem "paranoi" jak niektórzy co pewnie nawet korkowca nie mieli bo ich rodzice "chronili" na każdym kroku. (bez urazy).
Jak masz dzieci w wieku wzmożonego kombinatorstwa i sprawdzania wszystkiego doświadczalnie to zamykaj proch w czymś solidnym (ale nie koniecznie pancernym) i powinno wystarczyć. Tłumacz im i pokaż co i jak, zabierz kiedyś na strzelnicę. W tedy nie bedą same "szukać" wiedzy bo tata robi tabu.
W fabrycznej butli Ci nie zamoknie, we fiolkach raczej też.
Tyle że od dziecka miałem pociąg do wszystkiego co strzela i wybucha łącznie z gówniarskimi eksperymentami w pewnym wieku -tyle ze nawet w tedy jakoś tak z głową- więc może dlatego nie wykształciłem "paranoi" jak niektórzy co pewnie nawet korkowca nie mieli bo ich rodzice "chronili" na każdym kroku. (bez urazy).
Jak masz dzieci w wieku wzmożonego kombinatorstwa i sprawdzania wszystkiego doświadczalnie to zamykaj proch w czymś solidnym (ale nie koniecznie pancernym) i powinno wystarczyć. Tłumacz im i pokaż co i jak, zabierz kiedyś na strzelnicę. W tedy nie bedą same "szukać" wiedzy bo tata robi tabu.
W fabrycznej butli Ci nie zamoknie, we fiolkach raczej też.
Re: Pytania początkującego - o bezpieczeństwo
Podstawa - w zależności od wieku dziecka, warto zabrać na strzelnicę, pokazać, pozwolić się pobawić bronią - oczywiście w domu, na spokojnie i uczyć od małego, że tylko z TOBĄ. Nie ukrywać, bo to wtedy kusi jeszcze bardziej.
Uczyć, że jak znajdzie gdzieś broń, to musi wiedzieć co dalej z tym zrobić, kogo powiadomić ... zadzwonić, jak reagować.
Dzieciaki mają to do siebie, że jak coś zakazane to kusi strasznie ...
Ale to moje zdanie ... dużo osób się z tym nie zgadza, cóż ... jakoś to przeżyję.
Reszta już chyba wyjaśniona.
1. Proch sam nie wybucha - przechowujemy w oryginalnym opakowaniu.
2. Patronów nie używam nie lubię ... za duża strata czasu w porównaniu z ładowaniem na miejscu z fiolek.
3. Po czyszczeniu, grzecznie broń zakonserwowana czeka na kolejne wyjście w torbie, zawinięte w szmatki ale często sprawdzam czy na pewno nic się jej nie dzieje
4. Bez sensu, zero oszczędności czasu. Są osoby, posiadające większą ilość bębnów ... może wtedy ma to sens, moim zdaniem - mija się to z celem.
Uczyć, że jak znajdzie gdzieś broń, to musi wiedzieć co dalej z tym zrobić, kogo powiadomić ... zadzwonić, jak reagować.
Dzieciaki mają to do siebie, że jak coś zakazane to kusi strasznie ...
Ale to moje zdanie ... dużo osób się z tym nie zgadza, cóż ... jakoś to przeżyję.
Reszta już chyba wyjaśniona.
1. Proch sam nie wybucha - przechowujemy w oryginalnym opakowaniu.
2. Patronów nie używam nie lubię ... za duża strata czasu w porównaniu z ładowaniem na miejscu z fiolek.
3. Po czyszczeniu, grzecznie broń zakonserwowana czeka na kolejne wyjście w torbie, zawinięte w szmatki ale często sprawdzam czy na pewno nic się jej nie dzieje
4. Bez sensu, zero oszczędności czasu. Są osoby, posiadające większą ilość bębnów ... może wtedy ma to sens, moim zdaniem - mija się to z celem.
Re: Pytania początkującego - o bezpieczeństwo
Tak się zastanawiam jak wygląda zabranie dziecka na strzelnicę pod względem prawnym? Mam syna 13 lat i niby by chciał jechać ale nie do końca wiem co powiedzą na Alfie . Czy musi być przy takim strzelaniu nieletniego ktoś z jakimiś uprawnieniami ?
Re: Pytania początkującego - o bezpieczeństwo
Syna możesz zabrać na strzelnicę ale musi być cały czas pod Twoją opieką. Może nawet strzelać ale Ty bierzesz za niego odpowiedzialność i prowadzący strzelanie. Praktycznie nie możesz go na strzelnicy spuścić z oka nawet na 5 sekund.
Re: Pytania początkującego - o bezpieczeństwo
Dzięki wszystkim za odpowiedzi i pomoc. Faktycznie, z tego co piszecie wynika, że nie jest tak niebezpiecznie, jak by się mogło wydawać. Muszę przygotować odpowiednie miejsce na proch i broń.
Co do patronów, to zdaje sobie sprawę z ich pewnej "niepraktyczności" oraz czasochłonności procesu wytwarzania, jednak dla klimatu na pewno spróbuję żeby chociażby wyrobić sobie własny pogląd na temat i się tym pobawić.
Co do patronów, to zdaje sobie sprawę z ich pewnej "niepraktyczności" oraz czasochłonności procesu wytwarzania, jednak dla klimatu na pewno spróbuję żeby chociażby wyrobić sobie własny pogląd na temat i się tym pobawić.
Re: Pytania początkującego - o bezpieczeństwo
Gdybyś dał radę w którąś sobotę być w Katowicach to byśmy Cię nauczyli podstawowych zasad BHP.
- MicromaX
- Bywalec
- Posty: 129
- Rejestracja: pt 23.gru.2016 - 14:29
- Lokalizacja: Jaworzno
- Moja broń: palna
- Kontakt:
Re: Pytania początkującego - o bezpieczeństwo
to jeszcze ja dodam cos od siebie. bo nie pisales o tym nic.
jesli nigdy nie strzelales z niczego to wybierz sie kilka razy na zwykla strzelnice i strzel z czegokolwiek co tam maja, pod okiem ludzi ktorzy cie wtajemnicza, uswiadomia o podstawach bezpieczenstwa. po prostu powiedz ze jestes pierwszy raz na strzelnicy.
co do noszenia zaladowanego bebna sprawa jest jasna. wolno tobie przenosci bron, a nie nosic. noszenie jest zaladowanej a przenoszenie - rozladowanej, nawet jak masz ja przy pasku. nawet pozwolenia kolekcjonerskie i sportowe na bron ostra pozwalaja tylko na przenoszenie broni. aby moc ja nosic musisz miec inne pozwolenie.
czy beben nabity prochem, przybitka i kula nie jest juz z pociskiem? chcesz tlumaczyc sie policjantowi na ulicy jak rzuci cie na glebe i skuje w kajdankach ze bez kapiszona to nie wystrzeli ? nie wiadomo na kogo trafisz.
jesli nigdy nie strzelales z niczego to wybierz sie kilka razy na zwykla strzelnice i strzel z czegokolwiek co tam maja, pod okiem ludzi ktorzy cie wtajemnicza, uswiadomia o podstawach bezpieczenstwa. po prostu powiedz ze jestes pierwszy raz na strzelnicy.
co do noszenia zaladowanego bebna sprawa jest jasna. wolno tobie przenosci bron, a nie nosic. noszenie jest zaladowanej a przenoszenie - rozladowanej, nawet jak masz ja przy pasku. nawet pozwolenia kolekcjonerskie i sportowe na bron ostra pozwalaja tylko na przenoszenie broni. aby moc ja nosic musisz miec inne pozwolenie.
czy beben nabity prochem, przybitka i kula nie jest juz z pociskiem? chcesz tlumaczyc sie policjantowi na ulicy jak rzuci cie na glebe i skuje w kajdankach ze bez kapiszona to nie wystrzeli ? nie wiadomo na kogo trafisz.
Re: Pytania początkującego - o bezpieczeństwo
Co Do noszenia to gwoli scisłości: Bron czarnoprochowa nie podlega przepisom o noszeniu broni i można ją legalnie nosić załadowana (jest na ten temat oficjalna oświadczenie k. głównej z 2014r) nawet na wierzchu w kowbojskiej kaburze, tyle że mądre to to nie jest, a i tak obowiązują cię przepisy o niewnoszeniu do budynków typu sondy prokuratury, imprezy masowe i środki kom. publicznej broni załadowanej.
Poza tym jak coś się stanie to już oni znajdą sposób żeby Cię udupić z innego paragrafu.
Poza tym jak coś się stanie to już oni znajdą sposób żeby Cię udupić z innego paragrafu.
- MicromaX
- Bywalec
- Posty: 129
- Rejestracja: pt 23.gru.2016 - 14:29
- Lokalizacja: Jaworzno
- Moja broń: palna
- Kontakt:
Re: Pytania początkującego - o bezpieczeństwo
czegos tu nie rozumiem, bardzo prosze o wytlumaczenie jak oslowi.
z jednej strony piszecie ze wolno nosic zaladowana, co niestety w uobia jasno pisze ze nie wolno nosic broni palnej a taka jest cp, ale ok, niech tak bedzie. skoro wolno nosic bo nie podchodzi pod te przepisy to co ze strzelaniem poza strzelnica? co mowia te przepisy ktore pozwalaja nosic zaladowana cp?
wszyscy na okolo mowia ze bron cp to nadal bron palna wiec uobia obowiazuje rowniez i w tym przypadku.
z jednej strony piszecie ze wolno nosic zaladowana, co niestety w uobia jasno pisze ze nie wolno nosic broni palnej a taka jest cp, ale ok, niech tak bedzie. skoro wolno nosic bo nie podchodzi pod te przepisy to co ze strzelaniem poza strzelnica? co mowia te przepisy ktore pozwalaja nosic zaladowana cp?
wszyscy na okolo mowia ze bron cp to nadal bron palna wiec uobia obowiazuje rowniez i w tym przypadku.