Kilka pytań świeżaka
Re: Kilka pytań świeżaka
już mnie jeden punktował Stefanku . Wyrośniesz z remingtona targeta i nauczysz się pić z butelki bez smoczka to będziemy mogli pogadać . Piszesz by pisać , konkretów brak . To się grafomania nazywa ...
-
- Bywalec
- Posty: 368
- Rejestracja: śr 20.sty.2016 - 16:16
- Lokalizacja: niedaleko Warszawy
- Moja broń:
Re: Kilka pytań świeżaka


Widzę, że zasypałeś mnie gradem rzeczowych argumentów...
Niech tam. Spoko. Tak, jak Ciebie prosiłem, sam też nie biorę tego osobiście.
Ważne, żeby dyskusja się rozwijała. Bo po cóż są fora internetowe, jak nie do wymiany poglądów...
PS. I dlaczego akurat remington target?

-
- Posty: 3
- Rejestracja: śr 20.kwie.2016 - 22:23
- Moja broń:
Re: Kilka pytań świeżaka
Do kolegi Stefana. Odpowiedź dlaczego target?
Otóż myślałem po rozmowie ze sprzedawcą zapłacę za jakość i trwałość bo podobno ubretti nie stara się za bardzo; (
Otóż myślałem po rozmowie ze sprzedawcą zapłacę za jakość i trwałość bo podobno ubretti nie stara się za bardzo; (
-
- Bywalec
- Posty: 368
- Rejestracja: śr 20.sty.2016 - 16:16
- Lokalizacja: niedaleko Warszawy
- Moja broń:
Re: Kilka pytań świeżaka
Ja przy wyborze pierwszej broni zastosowałem swoje kryterium
I kupiłem najśliczniejszy rewolwer świata! Colta Navy model 1861. Nie jest to broń do strzelania sportowego - a widzę, że Ty szukasz raczej czegoś takiego właśnie. Ale i tak frajdy jest co niemiara. Jeszcze mi żaden "francuz" ani "zombiak" ze strzelnicy nie uciekł
Te słynne koltowskie zacięcia oczywiście pojawiają się, ale nie wcześniej niż po wywaleniu ciągiem tak z piętnastu bębnów. Resztki kapiszonów blokują kurek. Przy takiej konstrukcji tego się niestety nie uniknie. Ale konstrukcja genialnie prosta, żeby nie powiedzieć prymitywna, więc i na strzelnicy - jak potrzeba - można go rozłożyć i złożyć w parę minut. I dalej ognia
Sportowo to ja się już w życiu nastrzelałem. Na ostatnich zawodach byłem może w 2002, może w 2003 roku. Nie pamiętam. Świat jest zbyt piękny, a życie zbyt krótkie, żeby poświęcać się tylko jednemu hobby. Nie mam na to ani czasu, ani ochoty. Jak sobie pojadę raz na dwa tygodnie na trzy - cztery godziny na strzelnicę, to mi wystarczy. Cyzelowanie wyników z 98 na 99 punktów mnie kompletnie nie interesuje. Czy ja muszę cokolwiek komukolwiek udowadniać?! Strzelam sobie only for fun i nikt mi nie będzie zabawek wybierać
Oczywiście bez urazy. Mam pełny szacunek dla bardziej doświadczonych kolegów i jak czegoś nie wiem, nie zawaham się zapytać. O czym zresztą .44 dobrze wie
, bo pomagał mi przy pewnym problemie. Za co nie omieszkam przy każdej okazji podziękować!


Te słynne koltowskie zacięcia oczywiście pojawiają się, ale nie wcześniej niż po wywaleniu ciągiem tak z piętnastu bębnów. Resztki kapiszonów blokują kurek. Przy takiej konstrukcji tego się niestety nie uniknie. Ale konstrukcja genialnie prosta, żeby nie powiedzieć prymitywna, więc i na strzelnicy - jak potrzeba - można go rozłożyć i złożyć w parę minut. I dalej ognia

Sportowo to ja się już w życiu nastrzelałem. Na ostatnich zawodach byłem może w 2002, może w 2003 roku. Nie pamiętam. Świat jest zbyt piękny, a życie zbyt krótkie, żeby poświęcać się tylko jednemu hobby. Nie mam na to ani czasu, ani ochoty. Jak sobie pojadę raz na dwa tygodnie na trzy - cztery godziny na strzelnicę, to mi wystarczy. Cyzelowanie wyników z 98 na 99 punktów mnie kompletnie nie interesuje. Czy ja muszę cokolwiek komukolwiek udowadniać?! Strzelam sobie only for fun i nikt mi nie będzie zabawek wybierać

Oczywiście bez urazy. Mam pełny szacunek dla bardziej doświadczonych kolegów i jak czegoś nie wiem, nie zawaham się zapytać. O czym zresztą .44 dobrze wie

- Bready
- Stary bywalec
- Posty: 1430
- Rejestracja: czw 23.lut.2012 - 02:03
- Lokalizacja: Dupont, PA, USA
- Moja broń: Duzo ,dawno nie liczylem ;)
Re: Kilka pytań świeżaka
A ja Ci powiem tak: Kup cos taniego ,prostego ,Pietty lub Ubretti ,postrzelaj ,a jak juz wystrzelasz wiecej olowiu niz jestes w stanie podniesc ,wtedy pomyslisz o czyms z wyzszej polki.Netmaniak28 pisze: Otóż myślałem po rozmowie ze sprzedawcą zapłacę za jakość i trwałość bo podobno ubretti nie stara się za bardzo; (
W ten sposob nawet jak cos popsujesz mniej bedzie szkoda.
Na pierwszy samochod tez nie kupuje sie nowego Maybacha

Re: Kilka pytań świeżaka
http://atenagun.pl/category/bron-czarno-prochowa/
Ktoś miał styczność z tym sklepem? Wszystko ok? Przy broniach piszą, że wszystkie są sprawdzane i osiowe.
Ktoś miał styczność z tym sklepem? Wszystko ok? Przy broniach piszą, że wszystkie są sprawdzane i osiowe.
Re: Kilka pytań świeżaka
Można mu zaufaćK9G pisze:http://atenagun.pl/category/bron-czarno-prochowa/
Ktoś miał styczność z tym sklepem? Wszystko ok? Przy broniach piszą, że wszystkie są sprawdzane i osiowe.
Re: Kilka pytań świeżaka
A jak się ma Peacemaker do Remintona NMA?
http://sharg.pl/product-pol-109404-Rewo ... -022-.html
http://sharg.pl/product-pol-109404-Rewo ... -022-.html
Re: Kilka pytań świeżaka
Peacemaker jest na pozwolenie Remington NMA bezK9G pisze:A jak się ma Peacemaker do Remintona NMA?
http://sharg.pl/product-pol-109404-Rewo ... -022-.html
Re: Kilka pytań świeżaka
A dlaczego? Jest przecież czarnoprochowy, 1873r., sprzedający sam pisze, że do zakupu potrzebny jest tylko dowód.
-
- Bywalec
- Posty: 368
- Rejestracja: śr 20.sty.2016 - 16:16
- Lokalizacja: niedaleko Warszawy
- Moja broń:
Re: Kilka pytań świeżaka
To nieporozumienie wynikające z nadużycia nazwy "Peacemaker". Prawdziwy "Uspokajacz" to oczywiście broń na naboje zespolone - ergo na zezwolenie. Tyle, że nazwy "Peacemaker" może używać tylko Colt's Manufacturing Company LLC. Ta nazwa jest prawnie zastrzeżona. Pietta w związku z tym nie produkuje "Peacemakera" - bo nie może, tylko jego replikę pod nazwą "1873" (z informacji na stronie Pietty). U nas przyjęło się kapiszonowe repliki "Peacemakera" nazywać "Cattlemanami", ale to jest z kolei nazwa handlowa repliki colta "Peacemakera", produkowanej przez Uberti
Niezły miszmasz.
Na zalinkowanej stronie jest nawet opis:
Howgh!
Colt zresztą produkuje "Peacemakera" do dziś:
http://www.colt.com/Catalog/Revolvers/S ... ction-Army

Niezły miszmasz.
Na zalinkowanej stronie jest nawet opis:
Posumowując: "Peacemaker" (prawdziwy) faktycznie jest na pozwolenie - a broń na zalinkowanej stronie to nie jest "Peacemaker", tylko jego kapiszonowa replika, a sprzedawca wykorzystał tylko znaną (i chwytliwą) nazwę dla reklamy.Dane techniczne:
Numer produktu: SA73-022
Nazwa: 1873 Single Action Army .44 (Cattleman)
Howgh!
Colt zresztą produkuje "Peacemakera" do dziś:
http://www.colt.com/Catalog/Revolvers/S ... ction-Army
Re: Kilka pytań świeżaka
Dwa szybkie pytania
1. Naprawdę warto dopłacić za INOX, czy domniemana większa trwałość jest rzeczywista?
2. I to samo odnośnie wersji Target z "lepszymi" przyrządami celowniczymi, czy są warte wyższej ceny?

1. Naprawdę warto dopłacić za INOX, czy domniemana większa trwałość jest rzeczywista?
2. I to samo odnośnie wersji Target z "lepszymi" przyrządami celowniczymi, czy są warte wyższej ceny?
Re: Kilka pytań świeżaka
1) Jeśli idzie o stal nierdzewną, to rzeczywiście jest mniej podatna na korozję. Nie oznacza to jednak, że nie rdzewieje i nie wymaga dbałości. Inna różnica jest taka, że o ile w normalnym rewolwerze oksyda z czasem może zejść, to stal nierdzewną łatwiej jest zarysować. W pierwszym przypadku położysz sobie nową oksydę, w drugim ciężko już coś zrobić. Należy też uważać na rewolwery niklowane, które niektórzy wciskają jako INOX.
2) Co do regulowanych przyrządów, to w pierwszej kolejności musisz umieć strzelać powtarzalnie oraz dodatkowo wiedzieć jak się nimi posługiwać. Bez tego nic ci nie dadzą. Wada jest też taka, że w przyszłości jak będziesz chciał postrzelać na zawodach, to nie zostaniesz z takim rewolwerem dopuszczony.
Tak więc na pytanie, czy warto musisz sobie odpowiedzieć sam. Tym bardziej, że oprócz logicznych argumentów mamy tu do czynienia z gustami, a jak wiadomo o gustach się nie dyskutuje. Dlatego kup to co ci się podoba i na co cię stać.
2) Co do regulowanych przyrządów, to w pierwszej kolejności musisz umieć strzelać powtarzalnie oraz dodatkowo wiedzieć jak się nimi posługiwać. Bez tego nic ci nie dadzą. Wada jest też taka, że w przyszłości jak będziesz chciał postrzelać na zawodach, to nie zostaniesz z takim rewolwerem dopuszczony.
Tak więc na pytanie, czy warto musisz sobie odpowiedzieć sam. Tym bardziej, że oprócz logicznych argumentów mamy tu do czynienia z gustami, a jak wiadomo o gustach się nie dyskutuje. Dlatego kup to co ci się podoba i na co cię stać.
Re: Kilka pytań świeżaka
1. Wszystko jasne
Co do dwójki, styczność z bronią palna współczesną miałem, strzelać umiem nawet kilka egzaminów zaliczyłem
Chodzi mi raczej czy te rozbudowane przyrządy celownicze w tym modelu:
https://www.militaria.pl/uberti/rewolwe ... ml?cat=318
są warte dopłaty 300zł? Bajer czy rzeczywista pomoc?

Co do dwójki, styczność z bronią palna współczesną miałem, strzelać umiem nawet kilka egzaminów zaliczyłem

Chodzi mi raczej czy te rozbudowane przyrządy celownicze w tym modelu:
https://www.militaria.pl/uberti/rewolwe ... ml?cat=318
są warte dopłaty 300zł? Bajer czy rzeczywista pomoc?
- Szaddam
- Bywalec
- Posty: 465
- Rejestracja: ndz 24.kwie.2016 - 17:06
- Lokalizacja: Będzin
- Moja broń: .44, .45, .55
Re: Kilka pytań świeżaka
Jak naprawdę interesuje Cię strzelanie tarczowe, to nie oglądaj sprzętów Uberti czy Pieta, tylko poszukaj np. Rogers&Spencer (są też inne). One mają jakość pozwalającą na powtarzalne strzelanie tarczowe.