
korekcja muszki ,strzela zbyt nisko
Re: korekcja muszki ,strzela zbyt nisko
Przepraszam za pomyłkę, miał być oczywiście kąt wylotu 

Re: korekcja muszki ,strzela zbyt nisko
Szanowny Panie Rusznik, wydaje mi się że jak na większości forów powinna obowiązywać odrobina grzecznosci. Mam nadzieję że ostatni wpis był podyktowany nazwijmy to - chwilową niedyzpozycją. Za zwyczaj najlepszym argumentem są po prostu fakty, a te wskazują że Uberti w swoich 5,5 calowych Remikach ma za wysoką muszkę. Jak już wcześniej zaznaczyłem miałem do czynienia z 3 sztukami tej broni i wszystkie po korekcie muszki strzelają celnie.
Ps
Strzelam od 30 lat w tym parę lat w klubie z pd 1, swego czasu zajmowałem się również rusznikarstwem.
Ps
Strzelam od 30 lat w tym parę lat w klubie z pd 1, swego czasu zajmowałem się również rusznikarstwem.
Re: korekcja muszki ,strzela zbyt nisko
Ciekawe co z ciebie za człowiek, jeśli używasz stale obraźliwych słów w stosunku do kogoś, kogo nawet nie znasz. To o czym piszesz to są podstawowe informacje więc nie musisz mnie oswiecać, wiesz więc równie dobrze jak ja ze Uberti zakłada za wysokie muszki do 5,5 cala. Zauważ również że nie polecam żadnych wzorów a jedynie korektę przy dość wysokim reżimie jeśli chodzi o zasady i środki, poprzedzajac to konsultacją z kimś doświadczonym. Przedstawiam również swoje doświadczenia z tym konkretnym Rewolwer em i to nie jedynym.
Myślę że warto zakończyć tą bezsensowną dyskusję. Pozdrawiam Wojtek
Myślę że warto zakończyć tą bezsensowną dyskusję. Pozdrawiam Wojtek
- Bready
- Stary bywalec
- Posty: 1430
- Rejestracja: czw 23.lut.2012 - 02:03
- Lokalizacja: Dupont, PA, USA
- Moja broń: Duzo ,dawno nie liczylem ;)
Re: korekcja muszki ,strzela zbyt nisko
Rusznik ,nawiasem mowiac tez Wojtek jest z tego znany ,nie tylko na tym forum.Lupus60 pisze:Ciekawe co z ciebie za człowiek, jeśli używasz stale obraźliwych słów w stosunku do kogoś, kogo nawet nie znasz.
On po prostu jest z Cieszyna i tak ma

Re: korekcja muszki ,strzela zbyt nisko
Kolego Lupus60 prosze się nie denerwować na imiennika on tak ma a i ja nie jeden raz obrywam od niego za różne nieścisłości i niedociągnięcia lub zwykły w mym przypadku dyletantyzm. Rusznik jest bronioznawczym purystą 
Wolę jednak jak Rusznik coś prostuje i wyjasnia nawet używając czasem dosadnego słownictwa niż milczy i różne "mity" i byty pseudobronioznawcze krązą i żyją życiem forumowym.

Wolę jednak jak Rusznik coś prostuje i wyjasnia nawet używając czasem dosadnego słownictwa niż milczy i różne "mity" i byty pseudobronioznawcze krązą i żyją życiem forumowym.
-
- Posty: 37
- Rejestracja: pt 21.paź.2016 - 17:34
- Lokalizacja: www.celpal.org
- Moja broń: brak
Re: korekcja muszki ,strzela zbyt nisko
Mnie razi pośpiech .rusznik pisze:....
Tak wiec podsumowujac uwagi i doswiadczenia kolegi z remikami z lufa 5'' sa trafne i OK natomiast sposob ustalenia ile trzeba spilowac te muszki i jak to WYZNACZYC jest arcy dyletancki...
Po co od razu psuć to co zrobiła fabryka .
Najpierw trzeba nauczyć się strzelać z tego konkretnego rewolweru , bo np. zmiana siły trzymania chwytu może podnieść średni punkt trafień o 20 cm . Pora roku dołożyć kolejne 10 cm , a pora dnia jeszcze 5 cm .
Generalnie zacząć od nauki strzelania z doborem punktu celowania , postrzelać na różnych strzelnicach rok albo dwa . A potem powolutku , bez pośpiechu ingerować w przyrządy .
Re: korekcja muszki ,strzela zbyt nisko
No! W końcu ktoś coś mądrego napisał, pośpiech wskazany do kibelka. Kiedyś w sławnym mieście Puccalpa wpadłem spóźniony parę minut na statek, szczęśliwy że nie odpłynął. Zrobił to 3 dni później. Nauczyło mnie to właściwego podejścia do kwestii czasu. Z tą pistolką to faktycznie, kolega szybko przyzwyczai się celowac w górna 4,albo gdzie tam będzie najlepiej, a spilowana muszka obrzydliwie wygląda
Re: korekcja muszki ,strzela zbyt nisko
dziękuję za okazaną pomoc ,rzeczywiście spiłowałem i jest ok .
Re: korekcja muszki ,strzela zbyt nisko
A ile spiłowałeś? Bo też się zastanawiam nad tym.
Re: korekcja muszki ,strzela zbyt nisko
ok , 2,5 - 3 mm , teraz jest ok
Re: korekcja muszki ,strzela zbyt nisko
Można położyć rewolwer górą na równej powierzchni z odciągniętym kurkiem i sprawdzić czy jest poziom. Jak nie i muszka wystaje powyżej za szczerbinkę a lufa idzie krzywo,to można przypiłować. Jeszcze jest kwestia co komu pasuje.Niektórzy przy celowaniu lubią jak muszka jest o (+-1mm) wyżej od szczerbinki i tak celują,że muszka jest nad szczerbinką. W niektórych broniach są muszki regulowane,ale nie wiem,czy akurat w CP.
- Szaddam
- Bywalec
- Posty: 465
- Rejestracja: ndz 24.kwie.2016 - 17:06
- Lokalizacja: Będzin
- Moja broń: .44, .45, .55
Re: korekcja muszki ,strzela zbyt nisko
Kol. Bartosz - może nim napiszesz coś, to albo poczytasz, albo pomyślisz!Bartosz pisze:Można położyć rewolwer górą na równej powierzchni z odciągniętym kurkiem i sprawdzić czy jest poziom. Jak nie i muszka wystaje powyżej za szczerbinkę a lufa idzie krzywo,to można przypiłować. Jeszcze jest kwestia co komu pasuje.Niektórzy przy celowaniu lubią jak muszka jest o (+-1mm) wyżej od szczerbinki i tak celują,że muszka jest nad szczerbinką. W niektórych broniach są muszki regulowane,ale nie wiem,czy akurat w CP.
Bo jak na razie to same banialuki bazgrzesz, a i czytanie ze zrozumieniem sprawia Ci kłopot

Jaki poziom ma być? A jak ma być to wtedy na jaką odległość masz ustawione przyrządy celownicze?
Znasz kogoś kto "lubi jak muszka jest o (+-1mm)"???
Wiesz choćby jaka jest zasada celowania z użyciem muszki i szczerbinki?
Jak widać w ogóle mało wiesz, to i może póki co, powstrzymaj się od dawania rad.
Re: korekcja muszki ,strzela zbyt nisko
Przepraszam,bo może źle się wyraziłem. Chodzi mi o to,że w niektórych rewolwerach muszka jest o około 3mm wyżej ponad szczerbinkę i wypadało by lekko przypiłować. Jak by przyłożyć rewolwer z naciągniętym kurkiem muszką i szczerbinką do równego stołu,to wyjdzie,że lufa nie jest do stołu równoległa a koniec lufy oparty na muszce jest o te 3mm wyżej od szczerbinki w rezultacie czego mierząc do tarczy tak,żeby muszka była równo między szczerbinką a jej zakończenie na wysokość poziomu wysokości zakończenia szczerbinki,to lufa będzie lekko skierowana w dół i strzeli zbyt nisko pod tarcze.Szaddam pisze:Kol. Bartosz - może nim napiszesz coś, to albo poczytasz, albo pomyślisz!Bartosz pisze:Można położyć rewolwer górą na równej powierzchni z odciągniętym kurkiem i sprawdzić czy jest poziom. Jak nie i muszka wystaje powyżej za szczerbinkę a lufa idzie krzywo,to można przypiłować. Jeszcze jest kwestia co komu pasuje.Niektórzy przy celowaniu lubią jak muszka jest o (+-1mm) wyżej od szczerbinki i tak celują,że muszka jest nad szczerbinką. W niektórych broniach są muszki regulowane,ale nie wiem,czy akurat w CP.
Bo jak na razie to same banialuki bazgrzesz, a i czytanie ze zrozumieniem sprawia Ci kłopot![]()
Jaki poziom ma być? A jak ma być to wtedy na jaką odległość masz ustawione przyrządy celownicze?
Znasz kogoś kto "lubi jak muszka jest o (+-1mm)"???
Wiesz choćby jaka jest zasada celowania z użyciem muszki i szczerbinki?
Jak widać w ogóle mało wiesz, to i może póki co, powstrzymaj się od dawania rad.
Co do tego,że lepiej jak muszka jest ciut wyżej przy celowaniu nad szczerbinką to taką wersje słyszałem,aczkolwiek jestem amatorem

-
- Bywalec
- Posty: 368
- Rejestracja: śr 20.sty.2016 - 16:16
- Lokalizacja: niedaleko Warszawy
- Moja broń:
Re: korekcja muszki ,strzela zbyt nisko
Widzisz Bartoszu, jakbyś przeczytał wątek od początku, to byś wiedział, że już wcześniej dyskutowaliśmy na temat tego, czy linia celowania musi być równoległa do osi lufy czy nie. Wiedziałbyś już też, że nie musi! Nie napisałbyś tego, co napisałeś i Szaddam (alias Mad Rabbit
) by Cię nie obsobaczył
Nie bierz tego mocno do siebie. Przekonanie, że linia celowania powinna być równoległa do osi lufy jest dość powszechne, choć całkowicie błędne. Niestety są to efekty braku w szkołach starego dobrego zimnowojennego przedmiotu pt. "Przysposobienie obronne"
, a także braku obowiązkowej, powszechnej służby wojskowej i ogólnego braku obycia z bronią naszego społeczeństwa.
Jak chcesz dowiedzieć się, co dzieje się w momencie strzału z pociskiem opuszczającym lufę, co dzieje się w tym momencie z bronią i jak to wszystko jest ciekawe i skomplikowane, wyguglaj sobie termin "balistyka zewnętrzna". Życzę przyjemnej lektury i owocnych studiów. Za moich czasów korzystało się wprawdzie z papierowych podręczników, ale kto teraz chodzi do biblioteki... zwłaszcza, że w internetach można znaleźć wszystko.
Druga sprawa... Muszkę i szczerbinkę wymyślono bardzo, bardzo dawno temu właśnie po to, żeby celowanie ułatwić i uczynić je jak najbardziej powtarzalnym - muszę być przekonany, że za każdym razem kiedy w odpowiedni sposób kieruję broń do celu, to w ten cel trafię. Najłatwiejszym sposobem jest właśnie dokładne "zgrywanie" wysokości muszki i szczerbinki - bo jest to całkowicie jednoznaczne! Z dużym prawdopodobieństwem za każdym razem wyceluję broń tak samo. Jeśli natomiast będę celować tak, że muszka nie będzie zgrana ze szczerbinką (obojętnie: w górę, w dół, czy na boki), to raczej trudno mi będzie osiągnąć wysoki stopień powtarzalności. Każdy strzał może być nieco inaczej wycelowany, a co za tym idzie - rozrzut będzie znacząco większy. I o dobre wyniki raczej będzie trudno. Mimo to niektórzy tak faktycznie celują. Dlaczego?
To kolejne ciekawe zagadnienie teoretyczne. Otóż każda broń wychodzi z fabryki z tak zwanym "zerowym" przystrzelaniem. Oznacza to (tak pokrótce), że umieszczona w imadle, wycelowana zgodnie z zasadami, będzie zawsze strzelać dokładnie w cel (oczywiście na jedną ustaloną odległość - tę na którą została przystrzelana). Poważne wytwórnie do każdego egzemplarza broni dołączają tarczę z takiego "zerowego" przystrzelania. Przeważnie to są piękne trzy dziesiątki
Ale cóż - człowiek to nie imadło. Bierzemy taką broń do ręki. Babach... i zamiast trzech dziesiątek mamy trzy szóstki w dole tarczy
I co teraz?
Najpierw wyguglowujemy sobie "podstawowe błędy strzeleckie" i staramy się ich unikać
A jeśli broń dalej znosi? No właśnie... jeśli mamy broń z regulowanymi przyrządami celowniczymi (nie mylić z nastawnymi!), to je regulujemy! Np. we współczesnej standardowej broni krótkiej z reguły mamy pewną możliwość płynnej regulacji szczerbinki w poziomie (choć czasem tylko przy użyciu narzędzi rusznikarskich). Czasami mamy możliwość zgrubnej regulacji muszki w pionie (poprzez wymianę na krótszą/dłuższą). W broni sportowej z reguły możemy bez problemu i precyzyjnie regulować pion/poziom.
A jeśli nie mamy regulowanych przyrządów (jak w większości replik CP)? Najlepszy sposób, to nauczyć się tak przenosić punkt celowania, aby ŚPT (średni punkt trafienia) wypadał zadowalająco. Czyli np. w naszym przykładzie z trzema dolnymi szóstkami, strzelając do tarczy TS-2, zamiast celować w skrajny dolny punkt czarnego koła, należy celować w jego środek. Ale zawsze poprawnie zgrywając muszkę ze szczerbinką, gdyż to gwarantuje nam dużą powtarzalność celowania, a więc utrzymanie dobrego skupienia.
Gorszy według mnie sposób, to regulowanie nieregulowalnego
czyli np. szlifowanie muszki. Jeśli zabieramy się do tego bez doświadczenia i elementarnej wiedzy - bardzo łatwo jest broń po prostu zepsuć. Oczywiście jeśli się wie, co się robi - może to dać dobre rezultaty, czego dowody znajdziesz na tym forum 
Najgorszy sposób, to właśnie odstąpienie od zgrywania muszki i szczerbinki. Nie twierdzę, że nie da się w ten sposób strzelać, bo się da. Tyle że przyrządy celownicze nie do tego zostały skonstruowane i takie celowanie już na wstępie pozbawia nas możliwości uzyskania zadowalającej powtarzalności celowania.
To tak w największym możliwym skrócie.
A tak w ogóle sztuka celnego strzelania, mimo świetnego teoretycznego rozpracowania, to jednak właśnie jest SZTUKA
Jedni się z tym rodzą, inni nie.
Niektórzy aby osiągnąć jako takie wyniki, muszą trenować w pocie czoła... innym przychodzi to z łatwością, czego Tobie i wszystkim życzę!


Nie bierz tego mocno do siebie. Przekonanie, że linia celowania powinna być równoległa do osi lufy jest dość powszechne, choć całkowicie błędne. Niestety są to efekty braku w szkołach starego dobrego zimnowojennego przedmiotu pt. "Przysposobienie obronne"

Jak chcesz dowiedzieć się, co dzieje się w momencie strzału z pociskiem opuszczającym lufę, co dzieje się w tym momencie z bronią i jak to wszystko jest ciekawe i skomplikowane, wyguglaj sobie termin "balistyka zewnętrzna". Życzę przyjemnej lektury i owocnych studiów. Za moich czasów korzystało się wprawdzie z papierowych podręczników, ale kto teraz chodzi do biblioteki... zwłaszcza, że w internetach można znaleźć wszystko.
Druga sprawa... Muszkę i szczerbinkę wymyślono bardzo, bardzo dawno temu właśnie po to, żeby celowanie ułatwić i uczynić je jak najbardziej powtarzalnym - muszę być przekonany, że za każdym razem kiedy w odpowiedni sposób kieruję broń do celu, to w ten cel trafię. Najłatwiejszym sposobem jest właśnie dokładne "zgrywanie" wysokości muszki i szczerbinki - bo jest to całkowicie jednoznaczne! Z dużym prawdopodobieństwem za każdym razem wyceluję broń tak samo. Jeśli natomiast będę celować tak, że muszka nie będzie zgrana ze szczerbinką (obojętnie: w górę, w dół, czy na boki), to raczej trudno mi będzie osiągnąć wysoki stopień powtarzalności. Każdy strzał może być nieco inaczej wycelowany, a co za tym idzie - rozrzut będzie znacząco większy. I o dobre wyniki raczej będzie trudno. Mimo to niektórzy tak faktycznie celują. Dlaczego?
To kolejne ciekawe zagadnienie teoretyczne. Otóż każda broń wychodzi z fabryki z tak zwanym "zerowym" przystrzelaniem. Oznacza to (tak pokrótce), że umieszczona w imadle, wycelowana zgodnie z zasadami, będzie zawsze strzelać dokładnie w cel (oczywiście na jedną ustaloną odległość - tę na którą została przystrzelana). Poważne wytwórnie do każdego egzemplarza broni dołączają tarczę z takiego "zerowego" przystrzelania. Przeważnie to są piękne trzy dziesiątki


Najpierw wyguglowujemy sobie "podstawowe błędy strzeleckie" i staramy się ich unikać

A jeśli broń dalej znosi? No właśnie... jeśli mamy broń z regulowanymi przyrządami celowniczymi (nie mylić z nastawnymi!), to je regulujemy! Np. we współczesnej standardowej broni krótkiej z reguły mamy pewną możliwość płynnej regulacji szczerbinki w poziomie (choć czasem tylko przy użyciu narzędzi rusznikarskich). Czasami mamy możliwość zgrubnej regulacji muszki w pionie (poprzez wymianę na krótszą/dłuższą). W broni sportowej z reguły możemy bez problemu i precyzyjnie regulować pion/poziom.
A jeśli nie mamy regulowanych przyrządów (jak w większości replik CP)? Najlepszy sposób, to nauczyć się tak przenosić punkt celowania, aby ŚPT (średni punkt trafienia) wypadał zadowalająco. Czyli np. w naszym przykładzie z trzema dolnymi szóstkami, strzelając do tarczy TS-2, zamiast celować w skrajny dolny punkt czarnego koła, należy celować w jego środek. Ale zawsze poprawnie zgrywając muszkę ze szczerbinką, gdyż to gwarantuje nam dużą powtarzalność celowania, a więc utrzymanie dobrego skupienia.
Gorszy według mnie sposób, to regulowanie nieregulowalnego


Najgorszy sposób, to właśnie odstąpienie od zgrywania muszki i szczerbinki. Nie twierdzę, że nie da się w ten sposób strzelać, bo się da. Tyle że przyrządy celownicze nie do tego zostały skonstruowane i takie celowanie już na wstępie pozbawia nas możliwości uzyskania zadowalającej powtarzalności celowania.
To tak w największym możliwym skrócie.
A tak w ogóle sztuka celnego strzelania, mimo świetnego teoretycznego rozpracowania, to jednak właśnie jest SZTUKA

Niektórzy aby osiągnąć jako takie wyniki, muszą trenować w pocie czoła... innym przychodzi to z łatwością, czego Tobie i wszystkim życzę!
