Od dwóch dni jestem w posiadaniu pierwszego czarnoprochowca , rewolweru Remington ,firmy Uberti.
Opisze swoje pierwsze wrażenia
![Uśmiech :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Na początku zachwyt , fajnie pomacać i poczuć ciężar prawdziwej broni w ręku.
Rewolwer był po tuningu (korona lufy ,poprawa mechanizmów ).
Po wstępnych oględzinach , postanowiłem pobawić się w wyjmowanie i wkładanie bębenka i tutaj pierwszy zgrzyt , jeżeli wyjęcie nie sprawiło żadnego problemu , to włożenie stało się niemożliwe , okazało się ,że przyczyną takiego stanu był " zadzior" na popychaczu bębna (nie wiem czy to jest fachowa nazwa ) , delikatna obróbka miniszlifierką i po problemie.
![Obrazek](http://images75.fotosik.pl/183/eeb38a91d57abf23m.jpg)
To nie był tylko jeden problem , następny to luz mocowania gniazda pobijaka , tak się zastanawiam czym "to "
przykleić ,będę wdzięczny za sugestie
![Uśmiech :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Obrazek](http://images78.fotosik.pl/183/7441fd06067c5183m.jpg)
Nie żałuję zakupu , zdaję sobie sprawę ,że za 1500 zł. nie ma co oczekiwać rewelacyjnego wykonania , zresztą przypadłości które mnie dotknęły, są proste do naprawy i nie wymagają wielkich zdolności
To chyba na tyle ….
Zyczę, zdrowych i wesołych świat
![Szczęśliwy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)