Mielenie kawy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
George
Bywalec
Posty: 298
Rejestracja: śr 18.paź.2006 - 07:44
Lokalizacja: Północne Mazowsze
Moja broń:

Mielenie kawy

Post autor: George »

Zastanawiałem się co jedli i pili kowboje podczas długich pobytów na prerii, gdy nie mogli zapolować na coś świeżego. Na filmach widać, że najczęściej jedli czerwoną fasolę. W książkach wymienia się suszone mięso.
No i oczywiście pili kawę parzona w takich blaszanych dzbankach z pokrywkami. Miałem wątpliwosci czy pili prawadziwą czarna kawę, czy też odpowiednik naszej zbożówki.
Ale ostatnio zobaczyłem na filmie w TV jak facet przy pomocy rekojeści colta rozdrabniał na patelni ziarna kawy. Jak widać poczciwy colt miał wszechstronne zastosowanie, tyle,ze kawę mielił raczej dosyć grubo.
Oczywiście tam, gdzie szło o wyżywienie większej liczby ludzi zatrudniano kucharzy. W książce "Na południe od Brazos" jest mowa o kucharzu, który dzięki wielkiej znajomości wszystkiego co nadaje sie do jedzenia, strał się urozmaicać posiłki, przyrządzając prawdziwe specjały z tego co znalazł na prerii np z dzikiej cebuli. Raz nawet zrobił deser w postaci lodów, maczając kulki dużego gradu w syropie z cukru.
Tomeks
Posty: 19
Rejestracja: pt 13.paź.2006 - 00:37
Lokalizacja: niedaleko od Szczecina
Moja broń:

Post autor: Tomeks »

Gdzieś pisali o bodajże Sharpsach z młynkiem do kawy w kolbie w miejscu patchboxu. Jeden na szwadron chyba.
Ostatni na pikniku rodzinnym gotowałem kawę w takim dzbanku wstawionym do ogniska (w GS-ie od ręki, niech żałują miastowi). Gotuje się w try miga, wiele szybciej jak zawieszone nad ogniskiem naczynie. Problem przy wyciąganiu.
A co do kawy - sławna była historia z wojny krymskiej (no to nie DZiki Zachód ale z epoki) gdy żołnierzom na Krymie brytyjska intendentura wydała ziarna kawy nie tylko nie mielone ale nawet nie palone. Bo takie się lepiej przechowywały.
Awatar użytkownika
George
Bywalec
Posty: 298
Rejestracja: śr 18.paź.2006 - 07:44
Lokalizacja: Północne Mazowsze
Moja broń:

Post autor: George »

Chyba sobie taki dzbanek z GS-u kupię, jako relikt pewnej epoki. Mam tez lampe naftową, ale nigdzie nie moge do niej dokupić szkła.
Magua
Stary bywalec
Posty: 621
Rejestracja: wt 24.paź.2006 - 12:35
Lokalizacja: środek puszczy
Moja broń:

Post autor: Magua »

W dziale TV i filmy Krakowiak poleca ksiązkę M. Twaina Pod gołym niebem (ang. Roughing It). Można poczytać z pierwszej ręki co jedli, jak się ubierali, i jaką psyche mieli zdobywcy DZ.
Tomeks
Posty: 19
Rejestracja: pt 13.paź.2006 - 00:37
Lokalizacja: niedaleko od Szczecina
Moja broń:

Post autor: Tomeks »

A to jest młynek do kawy w kolbie karabinka Sharpsa model 1863:

Obrazek

A to jest cały Sharps z młynkiem:

Obrazek
R0GNAR
Bywalec
Posty: 333
Rejestracja: pt 13.paź.2006 - 10:08
Moja broń:

Post autor: R0GNAR »

Tak kawa była wazna jak prawie kazdy western pokazuje ale byl tez jeszcze jeden czynnik ktory zmienil Dziki Zchod byl nim.......
Drut kolczasty ! :D w 1873r farmer J.F.Glidden opracowal jako pierwszy sposob przemysłowej produkcji drutu kolczastego,do tej pory zawodzily wszystkie proby grodzenia terenow zapobiegajace wedrowaniu bydla ,mieszaniu sie stad,chroniace wodopoje i zapobiegajace wielkim kradziezom. Nie zdaly egzaminu ogrodzenia z drutu gladkiego i zywoploty,ploty drewniane zas były za drogie.Drut kolczasty nie tylko to umozliwil , lecz takze zabezpieczyl ziemie drobnych farmerow i hodowcow przed niszczeniem przez bydlo potezniejszych sasiadow.Do lat dziewiecdziesiatych wiekszosc terenow prywatnych zostala ogrodzona.
ODPOWIEDZ