Niedopracowana oś bębna w Army 1860

Generalnie broń krótka taka jak rewolwery oraz pistolety.
Awatar użytkownika
w_r_o_n_a
Posty: 13
Rejestracja: wt 29.sty.2013 - 12:53
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Niedopracowana oś bębna w Army 1860

Post autor: w_r_o_n_a »

Udało mi się po wielu dniach poszukiwań kupić Army 1860 firmy Uberti. Egzemplarz wydaję się całkiem porządnie spasowany, osiowy itd. Jedynym problemem jest oś bębna. Po pierwsze otwór na klin. Nie wygląda najlepiej.
Obrazek
Obrazek
Z wyjęciem klina nie miałem problemu, choć musiałem użyć gumowego młoteczka. Na zdjęciu niżej widać, że klin w otworze nie czuje się komfortowo i przez fabrykę został raczej wbity, a nie włożony.
Obrazek
Kolejny problem to opór jaki towarzyszy zakładaniu lufy na oś. Siłą samych rąk nie da się docisnąć elementu do końca. Młotkiem tego nie zamierzam dobijać, więc rewolwer leży póki co w takim stanie.
Obrazek
Wewnątrz otworu, w który wchodzi oś nie zauważyłem żadnych zadziorów.
Jak myślicie. Brać się za to i samemu próbować wygładzić otwór na klin czy lepiej szukać fachowca? Polerować końcówkę osi by łatwiej wchodziła do otworu? Może reklamować, by gwarancji nie stracić?
Awatar użytkownika
mkl1
Stary bywalec
Posty: 1000
Rejestracja: śr 25.paź.2006 - 14:18
Lokalizacja: KATOWICE
Moja broń:

Post autor: mkl1 »

Nie odpowiem na iwebie .....bo nie
To że blok lufy wchodzi z oporem TO BARDZO DOBRZE - ja tek taż mam z navikiem..... i się cieszę bo znaczy że lufa jest bez luzu.. a i osadzenie na ramie ( te dwa piny) też dopasowane.
Wbijam gumowym młoteczkiem :lol:
Klinem sie nie przejmuj = wbili go, czyli ma takie miejsce , jakie sobie wypracował. Będziesz prawdopodobnie musiał potem coś zrobić, ponieważ po wielokrotnym wbijani/wciskani ten klinik bedzie sobie robił nowe miejsce i możesz stracić szczelinę... ALE to potem
Awatar użytkownika
w_r_o_n_a
Posty: 13
Rejestracja: wt 29.sty.2013 - 12:53
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Post autor: w_r_o_n_a »

Ok, uspokoiłeś mnie co do bloku lufy. Co do otworu na klin, to może warto by było zeszlifować ten schodek?
Awatar użytkownika
mkl1
Stary bywalec
Posty: 1000
Rejestracja: śr 25.paź.2006 - 14:18
Lokalizacja: KATOWICE
Moja broń:

Post autor: mkl1 »

w_r_o_n_a pisze:Ok, uspokoiłeś mnie co do bloku lufy. Co do otworu na klin, to może warto by było zeszlifować ten schodek?
Nie polecam = sam sie ułozy , a potem będziesz musiał wypełniać jkimis lutami , żywicami.. zostaw. doputy działa
Awatar użytkownika
w_r_o_n_a
Posty: 13
Rejestracja: wt 29.sty.2013 - 12:53
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Post autor: w_r_o_n_a »

A tak w ogóle to otwór na klin nie powinien mieć takiego kształtu?
Obrazek
Awatar użytkownika
mkl1
Stary bywalec
Posty: 1000
Rejestracja: śr 25.paź.2006 - 14:18
Lokalizacja: KATOWICE
Moja broń:

Post autor: mkl1 »

Popatrz i pomierz to co masz w ramie na osi ....i klin- :lol:
Awatar użytkownika
w_r_o_n_a
Posty: 13
Rejestracja: wt 29.sty.2013 - 12:53
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Post autor: w_r_o_n_a »

Już rozumiem. Porównywałem otwór z otworami w innych egzemplarzach, gdzie najwyraźniej był prostokątny. Mój nie jest do końca obrobiony.
Obrazek
Naprawdę nie powinienem zeszlifować tych zakoli?
Awatar użytkownika
mkl1
Stary bywalec
Posty: 1000
Rejestracja: śr 25.paź.2006 - 14:18
Lokalizacja: KATOWICE
Moja broń:

Post autor: mkl1 »

Nic nie rób ... pomęcz trochę broń postrzelaj a wówczas zobaczysz, gdzie metal pracuje
Awatar użytkownika
w_r_o_n_a
Posty: 13
Rejestracja: wt 29.sty.2013 - 12:53
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Post autor: w_r_o_n_a »

Ok, tak zrobię. Dzięki.

P. S. Przepraszam za zmuszanie do skakanie pomiędzy forami ;)
Awatar użytkownika
mkl1
Stary bywalec
Posty: 1000
Rejestracja: śr 25.paź.2006 - 14:18
Lokalizacja: KATOWICE
Moja broń:

Post autor: mkl1 »

w_r_o_n_a pisze:Ok, tak zrobię. Dzięki.

P. S. Przepraszam za zmuszanie do skakanie pomiędzy forami ;)
No problem :D lepiej Tu cos poradzic niz na iwebie... bo mnie TAM nie lubia, bo nie strzelam na ich zawodach....
a zajmuję się bardziej nitro, bo na CP "to albo zarobie", albo wypierniczam kilo ołowiu dla przyjemnści :-D
Awatar użytkownika
w_r_o_n_a
Posty: 13
Rejestracja: wt 29.sty.2013 - 12:53
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Post autor: w_r_o_n_a »

Dokładniej przyjrzałem się temu otworowi i wydaję mi się, że coś tu jest jednak nie tak. Szerokość klina to 13 mm. Szerokość otworu w najszerszym miejscu to 14,5 - 15 mm. Od strony lufy otwór ma wycięte dodatkowo 2 mm, natomiast od strony kurka pozostawiono okrągłości, które powodują, że ta część otworu jest dla klina niedostępna. W rezultacie otwór przesunięty jest o jakieś 2 mm w kierunku lufy, co jak mi się wydaje powoduje, że klin po dołączeniu bloku lufy wchodzi w otwór pod kątem. Gdyby nie zaokrąglenia, to otwór miałby na całej szerokości prawie 15 mm, o 2 więcej niż szerokość klina. Wygląda na to, że poprzez pozostawione zaokrąglenia klin nie wchodził w otwór i zamiast je usunąć jakiś geniusz poszerzył otwór w kierunku lufy.

Jeśli dobrze kombinuję i tak właśnie jest, to czy to poważna wada, która odbije się po jakimś czasie w eksploatacji? Na razie klin wchodzi ciasno, jednak nie przez dobre dopasowanie, a przez niedorobione krawędzie i zadziory. Co będzie gdy zaokrąglenia się zetrą i klin będzie miał w otworze po każdej stronie milimetr luzu?
Ostatnio zmieniony ndz 17.mar.2013 - 14:21 przez w_r_o_n_a, łącznie zmieniany 1 raz.
mkowalczuk
Stary bywalec
Posty: 2304
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
Moja broń:

Post autor: mkowalczuk »

To typowe dla współczesnych replik z Włoch.
Kupę frustracji miałem gdy takie babole trafiały mi się w broni za 1 tyś i za 5 tyś złotych. W broni nitro też bywa, że trzeba poprawić fabrykę, ale nie aż w takim stopniu.
Kiedyś sugerowałem, by kupować broń używaną. Są szanse, że ktoś umiejętnie ją już poprawił, ale niestety bywa, że poprzedni właściciel broń dodatkowo popsuje. Nie wiem co Ci poradzić. Jest w zasadzie tylko jedna rada: chcesz broni zrobionej dobrze, to kupuj markowe produkty a nie tanie repliki. Tyle, ze takie jakościowo dobre rewolwery kosztują 4-5 i więcej tysięcy i zawsze można w nich coś jeszcze odrobinkę poprawić ;-)

Zacznij interesować się nitro. Tam mniej dziadostwa, ale i tak bywa, że Glock zaczyna się rozpadać po 500 strzałach, a karabin ma jakieś wyrwy w lufie, czy strzela obok tarczy, bo ma krzywo wstawioną lufę :shock:
Awatar użytkownika
Mark
Bywalec
Posty: 117
Rejestracja: pt 13.paź.2006 - 22:27
Lokalizacja: Beskid Mały - Zagórnik
Moja broń: brak

Post autor: Mark »

Jest podstawowe pytanie: czy po złożeniu to klin blokuje położenie lufy, czy lufa trzyma się dzięki siłom tarcia na osi. Ten drugi przypadek jest możliwy, ponieważ lufa jest nabijana młotkiem na oś a wbity klin niekoniecznie musi blokować położenie lufy.
Awatar użytkownika
w_r_o_n_a
Posty: 13
Rejestracja: wt 29.sty.2013 - 12:53
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Post autor: w_r_o_n_a »

Dziś to sprawdzę, bo właśnie tego się obawiam. Złożę rewolwer, włożę klin i spróbuję lekko za pomocą pobojczyka ściągnąć lufę. Powinna się wtedy pojawić szczelina między blokiem lufy a ramą. Dobrze myślę?
Awatar użytkownika
w_r_o_n_a
Posty: 13
Rejestracja: wt 29.sty.2013 - 12:53
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Post autor: w_r_o_n_a »

mkowalczuk pisze:To typowe dla współczesnych replik z Włoch.
Kupę frustracji miałem gdy takie babole trafiały mi się w broni za 1 tyś i za 5 tyś złotych. W broni nitro też bywa, że trzeba poprawić fabrykę, ale nie aż w takim stopniu.
Kiedyś sugerowałem, by kupować broń używaną. Są szanse, że ktoś umiejętnie ją już poprawił, ale niestety bywa, że poprzedni właściciel broń dodatkowo popsuje. Nie wiem co Ci poradzić. Jest w zasadzie tylko jedna rada: chcesz broni zrobionej dobrze, to kupuj markowe produkty a nie tanie repliki. Tyle, ze takie jakościowo dobre rewolwery kosztują 4-5 i więcej tysięcy i zawsze można w nich coś jeszcze odrobinkę poprawić ;-)

Zacznij interesować się nitro. Tam mniej dziadostwa, ale i tak bywa, że Glock zaczyna się rozpadać po 500 strzałach, a karabin ma jakieś wyrwy w lufie, czy strzela obok tarczy, bo ma krzywo wstawioną lufę :shock:
Zdaję sobie sprawę, że to nie są arcydzieła rusznikarstwa, ale myślę że da się przy pomocy fachowca lub nawet we własnym zakresie doprowadzić to do porządnego stanu. Przynajmniej taką mam nadzieję. Współczesna broń palna średnio mnie interesuje, tak jak i zresztą cała dzisiejsza wojskowość. Nie dbam o wielkie osiągnięcia sportowe. Strzelectwo pociąga mnie jedynie w aspekcie militarno-historycznym. Od lat fascynuje mnie dawna taktyka i uzbrojenie, a broń czarnoprochowa pozwala mi namacalnie zakosztować historii. Dużo więcej mam szacunku dla bezsensownej rzezi w stylu bitwy pod Gettysburgiem czy pod Waterloo, niż dla nowoczesnych pseudo wojenek prowadzonych z głębi gabinetów, z za sterów dronów, czy polegających na strzelaniu do biednych afgańskich górali z odległości 2 mil. To już nie wojna, a i nowoczesna broń jakoś mnie odpycha.
ODPOWIEDZ