Przy REALach już nie było za bardzo miejsca na kaszkę więc z niej zrezygnowałem. Proch pod nie odmierzałem taką badziewną mosiężną regulowaną miarką z HEGE. Wiem z doświadczenia że to co pokazuje ta miarka znacznie się mija z tym co pokazywały wagi. :x Stopniowo zwiększałem naważki by podsunąć pociski jak najbliżej krawędzi komory nabojowej. Doszedłem do 45 grein według tej badziewnej miarki z HEGE.
Myślę że kula przy naważkach powyżej 2g (zależnie od właściwości prochu, twardości stopu i kalibru kuli) zacznie się zrywać z tego płytkiego gwintu w lufie. Przy conical można bardziej poszaleć ale nie wiem gdzie jest granica bo ze względu na brak pędnika nie dane mi było do tej pory lepiej poznać tych pocisków.

Dzięki temu że ten pocisk jest taki ciężki dłużej trwa jego przejście przez lufę a co za tym idzie proch ma więcej czasu na spalenie się niż przy lżejszych pociskach które zdążą opuścić lufę przed spaleniem się całej naważki.