Początek przygody z czarnym prochem

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
mkl1
Stary bywalec
Posty: 1000
Rejestracja: śr 25.paź.2006 - 14:18
Lokalizacja: KATOWICE
Moja broń:

Post autor: mkl1 »

Oj, tam, Oj tam
Wiesz (i kolega SCYZOR) też powinien wiedzieć), że kiedyś "bilet ulgowy sie kończy"
Kolega próbował naprawiać rewolwer przy pomocy palsteliny i MIĄŁO BYC Ok.
Teraz odwazył sie strzelić... też OK, ale po takim wyniku hiihii
na tarczy POWINIEN kupic choćby STAREGO DO?BREGO łucznika i ćwiczyć strzelanie do tarczy, pracę na spuście,prace na ręce i przyrządach...

Sorry , ale gdybym stął koło KOLEGOI Scyzora" to dostałby kilka razy w .. .....
Przepraszam , ale jestem STRAEJ daty i do tego Cholerbnie Up..liwym instruktorem... Mój Mlody się o tym przekonał....
mkowalczuk
Stary bywalec
Posty: 2304
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
Moja broń:

Post autor: mkowalczuk »

A ja Scyzora będę bronił. Zajarał się chłop to na tarczy dupa, ale jakby to powiedzieć: dwa, może trzy miesiące temu bez problemu strzelałem w zamówione cyferki na tarczy. Trzy miesiące minęły, a ja w dysze zmieścić się nie mogłem. Całość na 10 m.
Wywaliłem w trzy kolejne dni 280 szt kulek i dopiero pod koniec zacząłem wracać do jako takiego stanu. Po drodze Kolega prawie lał po łbie bo Mu wstyd było, że noszę czapkę z logiem strzelnicy :ops:
A żeby było śmieszniej: Kolega dla odmiany - skupienie ma rewelacyjne (5 kulek na 10 m skleja), ale jak by się nie starał, to strzela 20 cm w lewo i w dół :-o Dopiero strzelanie z lewej ręki spowodowało, że przestał ściągać broń :-o

Czasem tak jest, więc niech się Scyzor ostrzela. Jak przestanie się jarać, to zacznie myśleć o tym by było jakieś skupienie.
Na najwyraźniej też się zajarałem, bo ... domyśl się czemu ;-)
Awatar użytkownika
mkl1
Stary bywalec
Posty: 1000
Rejestracja: śr 25.paź.2006 - 14:18
Lokalizacja: KATOWICE
Moja broń:

Post autor: mkl1 »

No dobra... :ok:
ALE tak po cichutku, niechaj kolega Ci sie przyzna jak trzymał palec na spuście?
Bo smiem twierdzić, że "środkiem"- dlatego te rozrzuty poziome...
Potem śmiem twierdzić, że zamykał mimowolnie oczy przy naciskaniu spustu = sianie "góra-dół"
no i masz efekt...
Ale to było po cichu...
Ja o tym nic nie chcę wiedzieć :-o
mkowalczuk
Stary bywalec
Posty: 2304
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
Moja broń:

Post autor: mkowalczuk »

:lol:
Znalazł się cholerny dydaktyk. Zawsze masz tarczę, która możesz opublikować? Zawsze tylko takie tarcze miałeś?
:lol:

Mirku - obaj wiemy co być powinno. Kolega jak przypuszczam - zamierza się poprawić, więc trzeba Go wesprzeć, a nie zdołować. Ani Ty, ani ja Go na strzelnicę nie zawleczemy i nie zmusimy do treningów. Musi sobie sam poradzić, a my możemy Mu w tym odrobinę pomóc. Na początek sugeruję drastyczne zmniejszenie dystansu. Co Ty zaproponujesz? Ja swojej rady jestem pewien tj. tarcza będzie wyglądać dużo lepiej, a i łatwiej będzie niwelować poszczególne błędy ;-)

Pewnie że dobra piwo
Zastanawiam się czy kiedyś siądziemy wspólnie na jakiejś strzelncy i pogadamy.
Scyzor - przyłączysz się?
Awatar użytkownika
mkl1
Stary bywalec
Posty: 1000
Rejestracja: śr 25.paź.2006 - 14:18
Lokalizacja: KATOWICE
Moja broń:

Post autor: mkl1 »

mkowalczuk pisze::lol:
Znalazł się cholerny dydaktyk. Zawsze masz tarczę, która możesz opublikować? Zawsze tylko takie tarcze miałeś?
:lol:

Mirku - obaj wiemy co być powinno. Kolega jak przypuszczam - zamierza się poprawić, więc trzeba Go wesprzeć, a nie zdołować. Ani Ty, ani ja Go na strzelnicę nie zawleczemy i nie zmusimy do treningów. Musi sobie sam poradzić, a my możemy Mu w tym odrobinę pomóc. Na początek sugeruję drastyczne zmniejszenie dystansu. Co Ty zaproponujesz? Ja swojej rady jestem pewien tj. tarcza będzie wyglądać dużo lepiej, a i łatwiej będzie niwelować poszczególne błędy ;-)

Pewnie że dobra piwo
Zastanawiam się czy kiedyś siądziemy wspólnie na jakiejś strzelncy i pogadamy.
Scyzor - przyłączysz się?
Po pierwsze PRIMO, Jeżeli kolega chce strzelać to (może zada mi kilka pytań)
Po drugie "primo" STRZELAMY ZAWSZE z TEGO SANMEGO dystansu, co najwyżej można ZWIĘKSZYĆ,, nigdy nie zmniejszyć,
po trzecie "primo"
Tarcza będzie wyglądała lepiej, gdy się skupimy na strzelaniu, a nie na cyferkach...
Ja zawsze polecam:
STRZELAMY do plakatu"odwróconego - białym" Strzelamy ZAWSZE W ten sam punkt (wymyślony) i sprawdzamy co się dzieje...

WEZWAŁEŚ mnie jako "pop.. Dydaktyka..= masz,,,,," :-D

Kolego SCYZOR, nie obrażaj się na mnie (trochę mi przeszło :oops: ) ale popracuj , nie nad naważkami , a nad trzymaniem broni i sposobem zwalniania spustu...
Strzelasz TYM co masz między uszami" , ręka ma to wykonać, NIGDY ODWROTNIE :-P
mkowalczuk
Stary bywalec
Posty: 2304
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
Moja broń:

Post autor: mkowalczuk »

A za brak celności najczęściej winę ponosi ... to spomiędzy uszu :lol:
Gdyby wyłączyć to ... coś, to byśmy oczu nie zamykali, huku się nie bali, błysk by nas nie peszył, a odrzut zamka i reakcja broni po strzale nie wywoływałby skurczu mięśni. No i ręka by nie drżała itd.




Mirku - naprawdę zaczynasz uczyć ludzi od 25 m?
My stosujemy inną technikę. Główny instruktor to wojak nie zawodnik strzelectwa tarczowego. Może z tego powodu - my robimy inaczej, ale to też działa i chyba jest mniej stresujące dla kursantów
Juz po pierwszych zajęciach wychodzą zadowoleni z poczuciem sukcesu
:ok:
Awatar użytkownika
mkl1
Stary bywalec
Posty: 1000
Rejestracja: śr 25.paź.2006 - 14:18
Lokalizacja: KATOWICE
Moja broń:

Post autor: mkl1 »

Strzelanie z pneumatyka to na początek= 10 m i pełne skupienie,,,'
Jak się opanuje, karabin = 10 m (pneumatk)\

Następnie pistolet CZ, BZ ale juz 25m = biała płachta i sprawdzam (y) trafienia= praca z bronią....
Można inaczej... 3 godizny mirarzenia i jeden strzał na 30 minut do tarczy z 25m.
lub elektroniczny trenażer i analiza błędów podczas naprowadzania broni na cel..
ALE na strzelnicy najprościej to: biała płachta - 25 m i strzelamy, a strzelający SAM wyłapie co zrobił "żle"
:-?
Awatar użytkownika
mkl1
Stary bywalec
Posty: 1000
Rejestracja: śr 25.paź.2006 - 14:18
Lokalizacja: KATOWICE
Moja broń:

Post autor: mkl1 »

mkowalczuk pisze: . Może z tego powodu - my robimy inaczej, ale to też działa i chyba jest mniej stresujące dla kursantów
Juz po pierwszych zajęciach wychodzą zadowoleni z poczuciem sukcesu
:ok:
Pytanie, czy ma wychodzic zadowolony (z siebie) czy podszkolony i wstępnie zachęcony by się poprawić?????
mkowalczuk
Stary bywalec
Posty: 2304
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
Moja broń:

Post autor: mkowalczuk »

:lol:

Weź jednak pod uwagę, że płaci, więc odrobinę funu mieć za każdym razem, bo jak go zrypiesz, bo mu nie wyjdzie, to drugi raz nie przyjdzie, bo kto lubi jak mu za jego kasę opierdziel fundują.

No ale widać na Śląsku są twardsi ludzie, bo zdecydowanie lepiej od nas strzelacie :ops:
Awatar użytkownika
mkl1
Stary bywalec
Posty: 1000
Rejestracja: śr 25.paź.2006 - 14:18
Lokalizacja: KATOWICE
Moja broń:

Post autor: mkl1 »

mkowalczuk pisze::lol:
podrąże dalej, może ktoś coś zapamieta...
Czy po tym , jak osiągnąłem powtarzalnośc na 100m z 223 Rem (tak cirka about 10,9, 10 centralana) mam być ZADOWOLONY z siebie... czy dążyc do wyniku...
ano dlatego zacząłem strzelać troszki alej i dalej...
bo wówczas ta "10" już nie jest "10" tylko zaledwie "3"


NIE uznaje przymilania sie ....
ALbo, pracujesz , albo brak wyniku na tarczy...
(sam słabo strzelam :ops: :oops: )ale wymagac mogę, :-P

DLA Fun to sobie strzelamy "poperki" kto szybciej strąci 3 z 5, lub rzutki.. do pierwszej "straty...
Do tarczy "nie ma fun" jest to co jest...i albo zostawimy to tak, jak jest= TAFILIŚMY HURRRRA" albo chemy lepiej...
mkowalczuk
Stary bywalec
Posty: 2304
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
Moja broń:

Post autor: mkowalczuk »

Czyli robisz dokładnie tak samo jak my.

Tyle, że wydaje mi się ciut mało realnym by świerzaka zagonić na tor i kazać mu strzelać na 25 m z glocka przy pierwszej wizycie na strzelnicy.
To samo dotyczy rewolweru CP czy Margolina. Powiem więcej: osobiście czasem stosuję pistolet pneumatyczny i nawet 7 m by człek nie nabawił się jakiejś fobii związanej ze strzałem z broni Cz na samym początku. Jak nauczy się podstaw, to przechodzi dalej.
Żonę tak też uczyłem jazdy samochodem, choć sam zacząłem od jazdy po centrum miasta, to uważam, że lepiej gdy najpierw nauczysz się na placu obsługi wszystkich przełączników, pedałów, manewrów czy czynności.
Awatar użytkownika
scyzor
Stary bywalec
Posty: 502
Rejestracja: śr 18.maja.2011 - 18:50
Lokalizacja: Bydgoszcz / Trzemeszno
Moja broń:

Post autor: scyzor »

mkowalczuk pisze:No to zaproponuję byś najpierw zaczął strzelać na 10 m. (...) Mniejszy dystans to nie ujma
Nie... Sorki ale nie będę zmniejszał i to nie dlatego, że ujma. Wydaje mi się że nie o to chodzi a wręcz przeciwnie - im dalej tym lepiej widać błąd przecież.
mkl1 pisze:Zacznij strzelać z jakąkolwiek SYSTEMATYKĄ
Właśnie po raz pierwszy się taką systematyką zająłem (chyba przeoczyliście to ? :P ) bo po każdym bębnie odnotowywałem poszczególne trafienia, rodzaj przybitki i położenie kulki w komorze. A to po to żeby jakieś wnioski wyciągać. Naważką nie manipuluję (no chyba że przypadkiem bo nie mam wagi i może być ca. 0,05g różnicy).
mkowalczuk pisze:Czasem tak jest, więc niech się Scyzor ostrzela
No właśnie... wczoraj sobie przeliczyłem które to już moje strzelanie i wychodzi, że... piąte :shock: (o Naviku mówię) nie licząc 2 bębnów do sylwetki na 50m.
No i niestety kilka bębnów na tych strzelaniach "leciało" na luźnej osi :?
mkl1 pisze:POWINIEN kupic choćby STAREGO DO?BREGO łucznika i ćwiczyć strzelanie do tarczy, pracę na spuście,prace na ręce i przyrządach...
Jeśli chodzi o wiatrówki... mam od lat starą Dianę i na 15 m spokojnie z niej trafiam pudełko zapałek czy kapsel :P

Tak samo nie miałem problemu z Mosina trafić sylwetki na 150 czy 200 m albo z AK47 na 100... No ale z długą bronią problemów specjalnych nie miałem jakoś nigdy.
mkowalczuk pisze:Zastanawiam się czy kiedyś siądziemy wspólnie na jakiejś strzelncy i pogadamy.
Scyzor - przyłączysz się?
A chętnie... Tylko mam nadzieję, że nam rząd (któryś) wybuduje w końcu autobany bo dystanse spore nas dzielą :lol:

BTW:
Marku gdzie jest ta "tarcza błędów", którą mi kiedyś zapodawałeś ? Nie mogę odszukać :?

W necie znalazłem coś takiego:
http://www.ochrona.pl/pliki/Porady/Ochr ... elania.pdf

Nie czytałem jeszcze.
mkowalczuk
Stary bywalec
Posty: 2304
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
Moja broń:

Post autor: mkowalczuk »

Diagram - strona 2 tego tematu.
Awatar użytkownika
scyzor
Stary bywalec
Posty: 502
Rejestracja: śr 18.maja.2011 - 18:50
Lokalizacja: Bydgoszcz / Trzemeszno
Moja broń:

Post autor: scyzor »

Dzięki :D

No i jak ja mam w czarne trafiać jak ślepy jestem :ops: :? :lol: :lol:

A tak na poważnie - błędy "lewostronne" to są te, które prawdopodobnie właśnie popełniam.
Czyli praca na spuście - tak jak piszecie :)

BTW: oczu nie zamykam :P
mkowalczuk
Stary bywalec
Posty: 2304
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
Moja broń:

Post autor: mkowalczuk »

Scyzor - na kłopoty ze wzrokiem z całą pewnością pomoże przeniesienie tarczy na 30 metr ;-)

Z broni bojowej (Twój rewolwer bronią wyczynową raczej nie jest?!) strzelanie do tarczy na 25 m to spore wyzwanie. Rozrzut własny jest w tej broni na tyle znaczny, że jest to trochę bez sensu.
Zrobisz jednak jak uważasz.
ODPOWIEDZ