Początek przygody z czarnym prochem
Oj, tam, Oj tam
Wiesz (i kolega SCYZOR) też powinien wiedzieć), że kiedyś "bilet ulgowy sie kończy"
Kolega próbował naprawiać rewolwer przy pomocy palsteliny i MIĄŁO BYC Ok.
Teraz odwazył sie strzelić... też OK, ale po takim wyniku hiihii
na tarczy POWINIEN kupic choćby STAREGO DO?BREGO łucznika i ćwiczyć strzelanie do tarczy, pracę na spuście,prace na ręce i przyrządach...
Sorry , ale gdybym stął koło KOLEGOI Scyzora" to dostałby kilka razy w .. .....
Przepraszam , ale jestem STRAEJ daty i do tego Cholerbnie Up..liwym instruktorem... Mój Mlody się o tym przekonał....
Wiesz (i kolega SCYZOR) też powinien wiedzieć), że kiedyś "bilet ulgowy sie kończy"
Kolega próbował naprawiać rewolwer przy pomocy palsteliny i MIĄŁO BYC Ok.
Teraz odwazył sie strzelić... też OK, ale po takim wyniku hiihii
na tarczy POWINIEN kupic choćby STAREGO DO?BREGO łucznika i ćwiczyć strzelanie do tarczy, pracę na spuście,prace na ręce i przyrządach...
Sorry , ale gdybym stął koło KOLEGOI Scyzora" to dostałby kilka razy w .. .....
Przepraszam , ale jestem STRAEJ daty i do tego Cholerbnie Up..liwym instruktorem... Mój Mlody się o tym przekonał....
-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:
A ja Scyzora będę bronił. Zajarał się chłop to na tarczy dupa, ale jakby to powiedzieć: dwa, może trzy miesiące temu bez problemu strzelałem w zamówione cyferki na tarczy. Trzy miesiące minęły, a ja w dysze zmieścić się nie mogłem. Całość na 10 m.
Wywaliłem w trzy kolejne dni 280 szt kulek i dopiero pod koniec zacząłem wracać do jako takiego stanu. Po drodze Kolega prawie lał po łbie bo Mu wstyd było, że noszę czapkę z logiem strzelnicy
A żeby było śmieszniej: Kolega dla odmiany - skupienie ma rewelacyjne (5 kulek na 10 m skleja), ale jak by się nie starał, to strzela 20 cm w lewo i w dół
Dopiero strzelanie z lewej ręki spowodowało, że przestał ściągać broń
Czasem tak jest, więc niech się Scyzor ostrzela. Jak przestanie się jarać, to zacznie myśleć o tym by było jakieś skupienie.
Na najwyraźniej też się zajarałem, bo ... domyśl się czemu
Wywaliłem w trzy kolejne dni 280 szt kulek i dopiero pod koniec zacząłem wracać do jako takiego stanu. Po drodze Kolega prawie lał po łbie bo Mu wstyd było, że noszę czapkę z logiem strzelnicy

A żeby było śmieszniej: Kolega dla odmiany - skupienie ma rewelacyjne (5 kulek na 10 m skleja), ale jak by się nie starał, to strzela 20 cm w lewo i w dół


Czasem tak jest, więc niech się Scyzor ostrzela. Jak przestanie się jarać, to zacznie myśleć o tym by było jakieś skupienie.
Na najwyraźniej też się zajarałem, bo ... domyśl się czemu

No dobra...
ALE tak po cichutku, niechaj kolega Ci sie przyzna jak trzymał palec na spuście?
Bo smiem twierdzić, że "środkiem"- dlatego te rozrzuty poziome...
Potem śmiem twierdzić, że zamykał mimowolnie oczy przy naciskaniu spustu = sianie "góra-dół"
no i masz efekt...
Ale to było po cichu...
Ja o tym nic nie chcę wiedzieć

ALE tak po cichutku, niechaj kolega Ci sie przyzna jak trzymał palec na spuście?
Bo smiem twierdzić, że "środkiem"- dlatego te rozrzuty poziome...
Potem śmiem twierdzić, że zamykał mimowolnie oczy przy naciskaniu spustu = sianie "góra-dół"
no i masz efekt...
Ale to było po cichu...
Ja o tym nic nie chcę wiedzieć

-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:

Znalazł się cholerny dydaktyk. Zawsze masz tarczę, która możesz opublikować? Zawsze tylko takie tarcze miałeś?

Mirku - obaj wiemy co być powinno. Kolega jak przypuszczam - zamierza się poprawić, więc trzeba Go wesprzeć, a nie zdołować. Ani Ty, ani ja Go na strzelnicę nie zawleczemy i nie zmusimy do treningów. Musi sobie sam poradzić, a my możemy Mu w tym odrobinę pomóc. Na początek sugeruję drastyczne zmniejszenie dystansu. Co Ty zaproponujesz? Ja swojej rady jestem pewien tj. tarcza będzie wyglądać dużo lepiej, a i łatwiej będzie niwelować poszczególne błędy

Pewnie że dobra piwo
Zastanawiam się czy kiedyś siądziemy wspólnie na jakiejś strzelncy i pogadamy.
Scyzor - przyłączysz się?
Po pierwsze PRIMO, Jeżeli kolega chce strzelać to (może zada mi kilka pytań)mkowalczuk pisze:![]()
Znalazł się cholerny dydaktyk. Zawsze masz tarczę, która możesz opublikować? Zawsze tylko takie tarcze miałeś?
![]()
Mirku - obaj wiemy co być powinno. Kolega jak przypuszczam - zamierza się poprawić, więc trzeba Go wesprzeć, a nie zdołować. Ani Ty, ani ja Go na strzelnicę nie zawleczemy i nie zmusimy do treningów. Musi sobie sam poradzić, a my możemy Mu w tym odrobinę pomóc. Na początek sugeruję drastyczne zmniejszenie dystansu. Co Ty zaproponujesz? Ja swojej rady jestem pewien tj. tarcza będzie wyglądać dużo lepiej, a i łatwiej będzie niwelować poszczególne błędy
Pewnie że dobra piwo
Zastanawiam się czy kiedyś siądziemy wspólnie na jakiejś strzelncy i pogadamy.
Scyzor - przyłączysz się?
Po drugie "primo" STRZELAMY ZAWSZE z TEGO SANMEGO dystansu, co najwyżej można ZWIĘKSZYĆ,, nigdy nie zmniejszyć,
po trzecie "primo"
Tarcza będzie wyglądała lepiej, gdy się skupimy na strzelaniu, a nie na cyferkach...
Ja zawsze polecam:
STRZELAMY do plakatu"odwróconego - białym" Strzelamy ZAWSZE W ten sam punkt (wymyślony) i sprawdzamy co się dzieje...
WEZWAŁEŚ mnie jako "pop.. Dydaktyka..= masz,,,,,"

Kolego SCYZOR, nie obrażaj się na mnie (trochę mi przeszło

Strzelasz TYM co masz między uszami" , ręka ma to wykonać, NIGDY ODWROTNIE

-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:
A za brak celności najczęściej winę ponosi ... to spomiędzy uszu
Gdyby wyłączyć to ... coś, to byśmy oczu nie zamykali, huku się nie bali, błysk by nas nie peszył, a odrzut zamka i reakcja broni po strzale nie wywoływałby skurczu mięśni. No i ręka by nie drżała itd.
Mirku - naprawdę zaczynasz uczyć ludzi od 25 m?
My stosujemy inną technikę. Główny instruktor to wojak nie zawodnik strzelectwa tarczowego. Może z tego powodu - my robimy inaczej, ale to też działa i chyba jest mniej stresujące dla kursantów
Juz po pierwszych zajęciach wychodzą zadowoleni z poczuciem sukcesu


Gdyby wyłączyć to ... coś, to byśmy oczu nie zamykali, huku się nie bali, błysk by nas nie peszył, a odrzut zamka i reakcja broni po strzale nie wywoływałby skurczu mięśni. No i ręka by nie drżała itd.
Mirku - naprawdę zaczynasz uczyć ludzi od 25 m?
My stosujemy inną technikę. Główny instruktor to wojak nie zawodnik strzelectwa tarczowego. Może z tego powodu - my robimy inaczej, ale to też działa i chyba jest mniej stresujące dla kursantów
Juz po pierwszych zajęciach wychodzą zadowoleni z poczuciem sukcesu

Strzelanie z pneumatyka to na początek= 10 m i pełne skupienie,,,'
Jak się opanuje, karabin = 10 m (pneumatk)\
Następnie pistolet CZ, BZ ale juz 25m = biała płachta i sprawdzam (y) trafienia= praca z bronią....
Można inaczej... 3 godizny mirarzenia i jeden strzał na 30 minut do tarczy z 25m.
lub elektroniczny trenażer i analiza błędów podczas naprowadzania broni na cel..
ALE na strzelnicy najprościej to: biała płachta - 25 m i strzelamy, a strzelający SAM wyłapie co zrobił "żle"

Jak się opanuje, karabin = 10 m (pneumatk)\
Następnie pistolet CZ, BZ ale juz 25m = biała płachta i sprawdzam (y) trafienia= praca z bronią....
Można inaczej... 3 godizny mirarzenia i jeden strzał na 30 minut do tarczy z 25m.
lub elektroniczny trenażer i analiza błędów podczas naprowadzania broni na cel..
ALE na strzelnicy najprościej to: biała płachta - 25 m i strzelamy, a strzelający SAM wyłapie co zrobił "żle"

-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:
podrąże dalej, może ktoś coś zapamieta...mkowalczuk pisze:
Czy po tym , jak osiągnąłem powtarzalnośc na 100m z 223 Rem (tak cirka about 10,9, 10 centralana) mam być ZADOWOLONY z siebie... czy dążyc do wyniku...
ano dlatego zacząłem strzelać troszki alej i dalej...
bo wówczas ta "10" już nie jest "10" tylko zaledwie "3"
NIE uznaje przymilania sie ....
ALbo, pracujesz , albo brak wyniku na tarczy...
(sam słabo strzelam



DLA Fun to sobie strzelamy "poperki" kto szybciej strąci 3 z 5, lub rzutki.. do pierwszej "straty...
Do tarczy "nie ma fun" jest to co jest...i albo zostawimy to tak, jak jest= TAFILIŚMY HURRRRA" albo chemy lepiej...
-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:
Czyli robisz dokładnie tak samo jak my.
Tyle, że wydaje mi się ciut mało realnym by świerzaka zagonić na tor i kazać mu strzelać na 25 m z glocka przy pierwszej wizycie na strzelnicy.
To samo dotyczy rewolweru CP czy Margolina. Powiem więcej: osobiście czasem stosuję pistolet pneumatyczny i nawet 7 m by człek nie nabawił się jakiejś fobii związanej ze strzałem z broni Cz na samym początku. Jak nauczy się podstaw, to przechodzi dalej.
Żonę tak też uczyłem jazdy samochodem, choć sam zacząłem od jazdy po centrum miasta, to uważam, że lepiej gdy najpierw nauczysz się na placu obsługi wszystkich przełączników, pedałów, manewrów czy czynności.
Tyle, że wydaje mi się ciut mało realnym by świerzaka zagonić na tor i kazać mu strzelać na 25 m z glocka przy pierwszej wizycie na strzelnicy.
To samo dotyczy rewolweru CP czy Margolina. Powiem więcej: osobiście czasem stosuję pistolet pneumatyczny i nawet 7 m by człek nie nabawił się jakiejś fobii związanej ze strzałem z broni Cz na samym początku. Jak nauczy się podstaw, to przechodzi dalej.
Żonę tak też uczyłem jazdy samochodem, choć sam zacząłem od jazdy po centrum miasta, to uważam, że lepiej gdy najpierw nauczysz się na placu obsługi wszystkich przełączników, pedałów, manewrów czy czynności.
- scyzor
- Stary bywalec
- Posty: 502
- Rejestracja: śr 18.maja.2011 - 18:50
- Lokalizacja: Bydgoszcz / Trzemeszno
- Moja broń:
Nie... Sorki ale nie będę zmniejszał i to nie dlatego, że ujma. Wydaje mi się że nie o to chodzi a wręcz przeciwnie - im dalej tym lepiej widać błąd przecież.mkowalczuk pisze:No to zaproponuję byś najpierw zaczął strzelać na 10 m. (...) Mniejszy dystans to nie ujma
Właśnie po raz pierwszy się taką systematyką zająłem (chyba przeoczyliście to ?mkl1 pisze:Zacznij strzelać z jakąkolwiek SYSTEMATYKĄ

No właśnie... wczoraj sobie przeliczyłem które to już moje strzelanie i wychodzi, że... aż piątemkowalczuk pisze:Czasem tak jest, więc niech się Scyzor ostrzela

No i niestety kilka bębnów na tych strzelaniach "leciało" na luźnej osi

Jeśli chodzi o wiatrówki... mam od lat starą Dianę i na 15 m spokojnie z niej trafiam pudełko zapałek czy kapselmkl1 pisze:POWINIEN kupic choćby STAREGO DO?BREGO łucznika i ćwiczyć strzelanie do tarczy, pracę na spuście,prace na ręce i przyrządach...

Tak samo nie miałem problemu z Mosina trafić sylwetki na 150 czy 200 m albo z AK47 na 100... No ale z długą bronią problemów specjalnych nie miałem jakoś nigdy.
A chętnie... Tylko mam nadzieję, że nam rząd (któryś) wybuduje w końcu autobany bo dystanse spore nas dzieląmkowalczuk pisze:Zastanawiam się czy kiedyś siądziemy wspólnie na jakiejś strzelncy i pogadamy.
Scyzor - przyłączysz się?

BTW:
Marku gdzie jest ta "tarcza błędów", którą mi kiedyś zapodawałeś ? Nie mogę odszukać

W necie znalazłem coś takiego:
http://www.ochrona.pl/pliki/Porady/Ochr ... elania.pdf
Nie czytałem jeszcze.
-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:
-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:
Scyzor - na kłopoty ze wzrokiem z całą pewnością pomoże przeniesienie tarczy na 30 metr 
Z broni bojowej (Twój rewolwer bronią wyczynową raczej nie jest?!) strzelanie do tarczy na 25 m to spore wyzwanie. Rozrzut własny jest w tej broni na tyle znaczny, że jest to trochę bez sensu.
Zrobisz jednak jak uważasz.

Z broni bojowej (Twój rewolwer bronią wyczynową raczej nie jest?!) strzelanie do tarczy na 25 m to spore wyzwanie. Rozrzut własny jest w tej broni na tyle znaczny, że jest to trochę bez sensu.
Zrobisz jednak jak uważasz.