Chętnie się podłączę pod temat ponieważ w przyszłym roku planuję też coś dłuższego kupić
Nie żeby Expressa zaraz ale może coś a'la Kentucky czy choćby Hawken
W broni tarczowej - Hillardzie - czyszczę w czasie ładowania czyli co strzał.
Jak tu będzie -trudno powiedzieć, ale mam dość prosty patent. Wiesz jak wygląda Jag? Nim dobijaj kulę do ładunku. Na jaga zakładaj łatkę nasączoną jakimś czyścidełkiem/smarowidłem. Ja stosuję Liquid Wonder.
W ten sposób zawsze masz powtarzalny strzał, a łatka na jagu zabezpieczy lufę przed rysowaniem końcówką pobojczyka.
Po dobiciu ładunku - 2-3 razy wykonujemy ruchy posuwisto zwrotne w lufce i masz na łatce syf, który po strzale w lufie się zgromadził, a lufa powinna być czyściutka.
A dawniej -0w Kentucky - -miałem tak dobraną amunicję i smar, że 20-30 czy 40 strzałów nie było problemem. Z tego co pamiętam - więcej jak 40 strzałów z Kentucky nie oddałem za jedną wizytą na strzelnicy. Czyszczenie w trakcie strzelania było niepotrzebne.
To jag.
Pkb to smar. Ja bym wolał poeksperymentować np. z oliwką. To ma być coś, co rozpuści nagar, a samo nie będzie źródłem kolejnych osadów.
Nie martw się na zapas. Sprawdź czy jeśli flejtuch przesmarujesz smarem forumowym, nie będzie to wystarczające.
Kłopoty z nagarem to częściej problem strzelających bez flejtucha.
Ostatnio zmieniony śr 28.wrz.2011 - 21:48 przez mkowalczuk, łącznie zmieniany 1 raz.
Flejtuch też musisz posmarowac choćby smarem forumowym. Pamiętaj tylko, żeby nie smarowac od strony kulki. Najlepiej smarować koronę lufy. Tak by w czasie ładowania smar był zbierany przez flejtuch. W tem sposób będziesz na nim miał obrączkę ze smaru i nie zanieczyścisz ładunku. Przybitka przy kuli we flejtuchu jest zbędna - wiesz o tym?
Wazelina, ale nie techniczna a bezkwasowa sprawdza mi się w rewolwerze. w karabinie się nie sprawdzi. Ponadto - ja sugeruję płyn, a ty dalej szukasz smaru. Czemu?
Ostatnio zmieniony śr 28.wrz.2011 - 21:56 przez mkowalczuk, łącznie zmieniany 1 raz.
Strzelanie się odbyło krótkie bo nie mam czasu ostatnio. Strzelałem na 50m z podpórki naważka 90grainów parę razy udało się trafić w tarczę Niestety nie mam żadnych zdjęć i filmiku ale wrażenia są super to jest jednak to co szukałem. Huk i kop jest spory ale nie aż taki że powala i nie chce się strzelać dalej. Zamierzam postrzelać ostrzej w poniedziałek. Strzelcy którzy byli na strzelnicy a było już ciemno smieli się że płomień z lufy idzie na 5 metrów