Trochę historii

Generalnie broń krótka taka jak rewolwery oraz pistolety.
Awatar użytkownika
scyzor
Stary bywalec
Posty: 502
Rejestracja: śr 18.maja.2011 - 18:50
Lokalizacja: Bydgoszcz / Trzemeszno
Moja broń:

Post autor: scyzor »

Drugi "nauczyciel" również zapewne nie był ponieważ walczył o przetrwanie w Dzikim PRLu :lol: :lol:

No tak, ze skruchą przyznaję, że takich źródeł, o których piszesz nie studiowałem :oops:
Mam jednak nadzieję, że uda mi się to nadrobić :ok:
mkowalczuk
Stary bywalec
Posty: 2304
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
Moja broń:

Post autor: mkowalczuk »

Na iweb-ie pisuje Rusznik. Jak i teraz inni, tak i ja kiedyś jako "młody" ścierałem się z Wojtkiem wymieniając się "uprzejmościami". Jednak po jakimś czasie uznałem, że głupio tak ciągle Go pytać i niedowierzać, więc zadałem kolejne ale ciut inne pytanie. Zapytałem co powinienem kupić do swej biblioteczki. Zawsze interesowały mnie Colty, więc tylko ten temat mnie kręcił. Podał kilka pozycji. Potem sam znalazłem kilka wartościowych i parę ... albumów z opisami godnymi Karola Maya.
Nauczyłem się filtrować wiedzę i sprawdzać w kilku źródłach.
Po jakimś czasie przestałem z Wojtkiem sie kłócić, a było też tak, że Wojtek mnie za coś pochwalił.

Jeśli nawet nie znasz języka, to będzie okazja poznać. Jeśli znasz to jest to doskonała okazja do poćwiczenia słowa pisanego. Polecam. Szukaj w USA literatury. Na książki nie ma VAT-u i cła. Są jednak dość drogie. No i jak zerkniesz na iweb to zobaczysz, że tam bajkopisarze mają gównie głos, bo Rusznik ze są wiedzą (i jeszcze kilku innych) jest czarną owcą w stadzie baranów jakie tam powstało, ale warto choćby tylko dla siebie.
Piotr C2R2
Posty: 36
Rejestracja: wt 03.lut.2009 - 20:48
Lokalizacja: Kraków
Moja broń:

Westerny

Post autor: Piotr C2R2 »

Witam . wszedłem na ten temat przez przypadek , i wydaje mi się że nauka z westernów i książek Maya i Wernca ( których czytałem za młodu ) delikatnie mówiąc jest niewłaściwa. Nigdy w stanach tak jak oni nie byłem ale chciałbym przytoczyć wypowiedź kolegi który tam na saksach pracował. Otóż był on na wycieczce w miasteczku westernowym gdzie był pokaz dla turystów . Szlachetni "cowboje " tłukli się w barze a rewolwerowcy strzelali się ze stróżami prawa w samo południe i uważali aby niedaj Boże drasnąć kogoś w plecy.Potem jednak była druga inscenizacja w której szeryf niepieprzył się z bandziorami tylko ładował z obrzyna gdzie popadło ( w plecy, głowę, nogi byle skutecznie, najlepiej w nocy bo byli nagrzani i mieli gorszego cela) i uskakiwał za róg żeby nie został odstrzelony . Na końcu była ponoć konkluzja " jaką szansę miał często jeden szeryf (ponoć było dobrze jak miał zastępców)z bandą kilku lub kilkunastu przestępców. Zaznaczam nigdy tam niebyłem i powtarzam czyjeś słowa , ale wydają mi się logiczne .
R0GNAR
Bywalec
Posty: 333
Rejestracja: pt 13.paź.2006 - 10:08
Moja broń:

Post autor: R0GNAR »

A ot i moj kącik tutaj ,,Jak to w westernach bywało a i w życiu niekiedy" ciekawe sytuacje opisane i prawdziwy pojedynek , jak sie okazuje wyglądało to troszke inaczej :lol:
mkowalczuk
Stary bywalec
Posty: 2304
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
Moja broń:

Post autor: mkowalczuk »

Kiedyś sfilmowałem taką inscenizację. Jeśli znajdę czas to przemontuję to i opublikuję, jeśli oczywiście będą zainteresowani, ale proszę nie mieć złudzeń - wartość poznawcza takiego show jest zerowa.

Jedyną "wartością" jest to, że w miejscu gdzie ten pokaz się odbywa kręcono: A Fistful of Dollars
Warto wiedzieć, że pogranicze USA i Meksyku w filmie udaje Gran Canaria, a dokładniej Canion del Aguila w rejonie San Augustin. No ale akurat to udawanie jest dość udane ;-)

W sumie - nie muszę niczego montować. Ktoś już mnie wyręczył:
http://www.youtube.com/watch?v=3g4P8r8o ... re=related
Awatar użytkownika
scyzor
Stary bywalec
Posty: 502
Rejestracja: śr 18.maja.2011 - 18:50
Lokalizacja: Bydgoszcz / Trzemeszno
Moja broń:

Post autor: scyzor »

Panowie... nie traktujcie mnie jak naiwniaka, który wierzy w to co May czy Wernic napisał !
A tym bardziej w Hollywodzkie dzieła :lol:
Właśnie dlatego, że tak nie jest zadałem pytanie w tym wątku bo jakoś nie kojarzę, żebym czytał (widział) coś a'la wbijanie kuli czy zakładanie kapiszona :)
Ale gdzieś już znalazłem - na szeroką skalę amunicję zespoloną zaczęto w cywilu stosować chyba ok. 1875 roku...

A czytałem co czytałem, ale to miało miejsce jakieś 25-30 lat temu :lol:
mkowalczuk
Stary bywalec
Posty: 2304
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
Moja broń:

Post autor: mkowalczuk »

:D
Nie miej uczulenia.
Nikt do Ciebie nie pije.
Awatar użytkownika
scyzor
Stary bywalec
Posty: 502
Rejestracja: śr 18.maja.2011 - 18:50
Lokalizacja: Bydgoszcz / Trzemeszno
Moja broń:

Post autor: scyzor »

A bo... te opisy inscenizacji mnie tak zmyliły :ops: :lol: :lol:
Generalnie nie jestem uczulony nijak :ok:
ODPOWIEDZ