Sprężyna płaska do NAVY za 5 PLN !!!

[hubertus]

Witam kolegów

Zapewne znany jest wam problem pękających sprężyn płaskich w Coltach Navy i innych modelach, jest na to prosty i co zatym idzie tani patent. Wystarczy zaopatrzyć sie w szczelinomierz (w cenie ok 5 PLN) i z takowego wykonać prostym sposobem sprężynę. Szczelinomierze zrobione są ze sprężystej stali walcowanej, o grubości piórek w zakresie od 0.05 do 1 mm. Nas bedzie interosował zakres 0.8 - 1 mm. Wystarczy piórko obciąć do długości oryginalnej sprężyny, opiłowć iglaczkiem, a następnie odpowiednio nagiąć, otworu robić nie trzeba, bo już jest gotowy. Można sobie dobrać obpowiednią siłę nacisku, łaczyć spreżyny w pary. (ja tak zrobilem, oryginalna była za słaba, druga zwiększyła siłę zbijania kapiszonów). Zamowienie nowej sprężyny u rusznikarza to koszt ok 50 PLN, a tym sposobem zostaje nam parę groszy w kieszeni.

Oko fotka piórek od szczelinomierza i gotowej spręzyny:

[madrak]

Inny sposób to iść z tym co nam zostało ze sprężyny do zegarmistrza i poprosić oto żeby nam pozwolił spojżeć do kubła ze złomem ,spręzyna z zegara ma około 80 cm starczy na wieczność,a jeszcze jak mu pokażemy do czego nam to potrzebne z uśmiechem na tważy, to gość jest nasz( zawsze pomoże). pozdrawiam Ps. płaska mi nigdy nie pękła,ale ta mała która pomaga obracać bęben tak.

[Maki]

A może łatwiej jest zadzwonić do zakładu który wykonuje sprężyny , różnej maści i dorobi jaki chcecie model sprężyny ,za normalną cenę .

[madrak]

Bez urazy. To zadzwoń,najlepiej na drugi koniec Polski,wykonaj ze 30 telefonów,bo nie jest powiedziane że pierwsza firma ,do której zadwonisz przyjmie twoje zlecenie.potem wyślij im starą sprężynę ,oni ją wykonają ,oczywiście za stosowną opłatą i odeślą na Twój koszt,potem podlicz koszty.Powodzenia (Taniej ściągnąć ze Stanów przez Chiny i Nową Zelandię)
Pozdrawiam

[Mincerz]

Ja to sprawdzałem. I usłyszałem że dla jednej to im się nie chce. Jak bym zamawiał ze 20 - 30 to co innego.

[.Tomek.44]

jak ktos potrzebuje sprezyny to mam.

[andree]

Nas bedzie interosował zakres 0.8 - 1 mm. Wystarczy piórko obciąć do długości oryginalnej sprężyny, opiłowć iglaczkiem, a następnie odpowiednio nagiąć, otworu robić nie trzeba, bo już jest gotowy. Można sobie dobrać obpowiednią siłę nacisku, łaczyć spreżyny w pary. (ja tak zrobilem, oryginalna była za słaba, druga zwiększyła siłę zbijania kapiszonów). Zamowienie nowej sprężyny u rusznikarza to koszt ok 50 PLN, a tym sposobem zostaje nam parę groszy w kieszeni.]

Mam to już za sobą - wczoraj skorzystałem z tego rozwiązania. Jednak kierowanie się długością poprzedniej sprężyny u mnie nie zdało egzaminu, nową musiałem skrócić o jakieś 3,5 mm. (inne ugięcie) Ale w sumie jestem zadowolony, w tak szybkim czasie żaden zakup ani dorobienie u rusznikarza nie byłoby możliwe. A autorstwo tego rozwiązania przypisałem błędnie cpt. Nemo, bo wydawało mi się, że on tę 'receptę' podał jeszcze na 'zielonym forum'. Ciekawe, ilu już strzelców skorzystało z tego rozwiązania i jaką żywotność mają te 'oszczędnościowe' sprężyny.