Witam, to mój pierwszy post :-)
Generalnie - ze względu na sytuację prawną i zdrowy rozsądek nie polecam robienia prochu w domu wielorodzinnym (komunalnym, spółdzielczym itp).
We własnym wolnostojącym warsztacie - to inna sprawa.
Poza tym skutkiem wyprodukowania tegoz prochu jest stan jego posiadania, a to stwarza dość pokrętną, a więc potencjalnie bardziej niebezpieczna niz sam proch sytuację prawną.
Nikt nie zabrania posiadania czarnego prochu, jeżeli jest on składnikiem zakupionych u upoważnionego dystrybutora petard, rac, środków sygnalizacyjnych itp.
Jeśli natomiast jest częścią amunicji, czyli istotna częścią broni, to, jesli broń nie wymaga zezwolenia, wówczas proch też nie.
Zetknąłem się jako własciciel wynajmowanego mieszkania z taką sytuacją, ze lokator miał proch w ilości prawie 1 kg (!) oraz nielegalne kopie filmów, które udostępniał w sieci. Proch został zakwestionowany przy okazji przeszukania w sprawie tych filmów a potem zwrócony, bo okazało się, że jest on istotna częścią broni - dwóch pistoletów kawaleryjskich (w stanie absolutnie nie nadającym sie do uzycia!).
I całe szczęście, bo właściciel lokalu odpowiada za różne rzeczy tak, jakby musiał w tym lokalu pełnić stały dyżur.
W skrócie: Masz legalnego czarnoprochowca - proch masz legalnie.
Natomiast absolutnie nie zgadzam się z rozpowszechniona opinią, że w warunkach domowych nie da się wyprodukować czarnego prochu nadającego sie do (celnego) strzelania. Problem w tym, ze to co ludziska produkują, to nie jest czarny proch :-)
Z czasów studiów na WAT wyniosłem pewną wiedzę, którą sprawdziłem w praktyce i mógłbym robić np rosyjski proch armatni, którego technologię bardzo łatwo zaadaptować do prochu "małokalibrowego".
A te wszystkie "młynki kulowe", praski itp nasladownictwo procesów fabrycznych mozna faktycznie tylko zastosować do wyrobu petard, co z kolei zupełnie się nie opłaca (no, chyba, ze ktos ma takie hobby).
Jednym z najgorszych pomysłów jest użycie aktywowanego węgla. Ale nie wiem, czy ktos jest tym tematem zainteresowany...
Posiadanie czarnego prochu
ooo kolega mi odpowiedział na pytanie które mnie nurtowalo Dzieki w koncu ktos kto sie zna. Może na Wacie nie bylem ale ksiazki o podobnej tematyce czytałem widocznie za malo dokladnie Co do prochu doszedłem do wniosku ze za duzo kłopotu z zabawa w strzelanie poza tym to kosztuje nie stac mnie na wyjazdy do Czech poza tym wzgledy zdrowotne nie bardzo mi to umozliwiaja.Nie przeszkadza mi to jednak w pozostaniu w owej tematyce gdyz mam dusze kolekcjonera i wystarczajacą radosc sprawia mi pomacanie i popatrzenie na bron Obecne absurdalne przepisy zabraniaja posiadania nawet całkowicie zniszczonej i niesprawnej broni palnej po 1850 (istotna czescia broni jest jej szkielet!!! co dla mnie jest durne jak cale to prawo zycie kiedy sie nie przejmowalem tymi durnymi przepisami bylo łatwejsze :[) pozostaje mi wiec bron do 1850 r. Powiem Wam ze jest ona bardzo ciekawa i chciałbym ja kolekcjonowac
Re: Posiadanie czarnego prochu
To ciekawe, a masz pewność, że w tej firmie się na tym znają????ernir pisze: Z czasów studiów na WAT wyniosłem pewną wiedzę,
Jak produkuja nie wiem, nie studiowałem na WAT ale robią to dobrze za nieduże pieniądze...tak że do strzelania kupię proch u nich...jeżeli spróbuję robić to tylko ze zwyczajnej , ludzkiej ciekawości...ot żeby sprawdzić dzieło Górskiego pt. "Historyja artyleryji" gdzie rozdział pierwszy traktuje o produkcji prochu...
Re: Posiadanie czarnego prochu
[quote="Mirass"][quote="ernir"]
Z czasów studiów na WAT wyniosłem pewną wiedzę,
[/quote]
To ciekawe, a masz pewność, że w tej firmie się na tym znają????[/quote]
Nie mam. Ale mam pewność, że mają świetnie zaopatrzoną bibliotekę, tzw. jawną. O tajnej nie będę pisał :-) I z rzeczy, które w niej znalazłem na ten temat najbardziej polecam prof. Tadeusza Urbańskiego "Chemia i technologia materiałów wybuchowych", tom III. A także tom I - metody pomiarowe.
Poza tym za moich czasów było tam kilku zapaleńców i Muzeum Techniki Wojskowej...
Z czasów studiów na WAT wyniosłem pewną wiedzę,
[/quote]
To ciekawe, a masz pewność, że w tej firmie się na tym znają????[/quote]
Nie mam. Ale mam pewność, że mają świetnie zaopatrzoną bibliotekę, tzw. jawną. O tajnej nie będę pisał :-) I z rzeczy, które w niej znalazłem na ten temat najbardziej polecam prof. Tadeusza Urbańskiego "Chemia i technologia materiałów wybuchowych", tom III. A także tom I - metody pomiarowe.
Poza tym za moich czasów było tam kilku zapaleńców i Muzeum Techniki Wojskowej...
Re: Posiadanie czarnego prochu
Ten aktywowany wegiel,to ten do grilla?Dlaczego najgorszy pomysl?ernir pisze:Jednym z najgorszych pomysłów jest użycie aktywowanego węgla. Ale nie wiem, czy ktos jest tym tematem zainteresowany...